Tegoroczny Światowy Dzień Astmy, przypadający na 5 maja, jest obchodzony pod hasłem „Obalamy mity dotyczące astmy”. Wydarzenie stanowi wezwanie do prostowania nieprawdziwych twierdzeń i mitów na temat tej choroby, a także utrwala nowe standardy leczenia astmy w dobie pandemii.
Jak szacuje Światowa Organizacja Zdrowia (WHO), na astmę cierpi około 339 milionów osób, a w 2016 roku odnotowano 417 918 zgonów z powodu tej choroby. Szacuje się, że liczba chorych podwaja się co 10 lat. W Europie żyje około 30 milionów astmatyków, z czego 4 miliony w Polsce (11% wszystkich dzieci oraz 9% dorosłych według badania ECAP).
Astma jest poważną, przewlekłą, nawracającą chorobą dolnych dróg oddechowych (oskrzeli i płuc), objawiającą się dusznościami, świstami i kaszlem o różnych stopniach dolegliwości. Czasem objawy pojawiają się kilka razy w ciągu doby, czasem zaś kilka razy w miesiącu. Ich nasilenie także może się bardzo różnić. Astma ma najczęściej przebieg umiarkowany, jednak szacuje się, że ok. 3,7% populacji wszystkich chorych choruje na tak zwaną astmę ciężką. W Polsce jest to kilka tysięcy osób, wymagających specjalistycznego leczenia lekami biologicznymi.
Światowy Dzień Astmy, wydarzenie o zasięgu globalnym, organizowane przez Światową Inicjatywę na rzecz Zwalczania Astmy (GINA) pod egidą WHO, skupia się w tym roku na prostowaniu nieprawdziwych twierdzeń, które utrudniają leczenie astmy. Przede wszystkim nie jest ona, jak się czasami uważa, chorobą dziecięcą. Na astmę można zachorować w każdym wieku. Astma nie jest także chorobą zakaźną. Jednakże wirusowe zakażenia układu oddechowego (takie jak przeziębienie czy grypa) mogą wywoływać napady astmy. Jednocześnie u dzieci astma często ma związek z alergią, natomiast astma pojawiająca się w okresie dorosłości rzadziej ma podłoże alergiczne. Chorzy, u których astma jest dobrze kontrolowana, mogą wykonywać ćwiczenia fizyczne, a nawet uprawiać wyczynowo sport. Astmę najczęściej można kontrolować małymi dawkami glikokortykosteroidów wziewnych.
GINA wydaje także co roku zalecenia do leczenia astmy – zarówno łagodnej, jak i ciężkiej – dla służby zdrowia na całym świecie. Rekomendacje GINA 2019 były uważane za największy przełom od 30 lat. Po wielu dekadach traktowania krótko działających beta2-mimetyków (tzw. SABA) jako głównych leków doraźnie likwidujących objawy astmy, zaleciły przesunięcie stosowanych doraźnie leków z tej grupy do leczenia alternatywnego i wdrożenie glikokortykosteroidów wziewnych (wGKS) w każdym stadium choroby. W zaleceniach GINA 2020 organizacja poszła krok dalej, rekomendując wszystkim dorosłym oraz nastolatkom chorującym na astmę podawanie kontrolerów zawierających wGKS. Dotyczy to zwalczania objawów w każdym stadium terapii codziennej w celu redukcji ryzyka zaostrzeń i kontroli objawów.
W astmie umiarkowanej coraz częściej zaleca się tzw. terapię trójlekową, obejmującą trzy grupy leków, z glikokortykosterydem wziewnym, jako podstawą od początku do końca terapii (zgodnie z zaleceniami GINA), do którego w razie potrzeby można dołączyć lek rozszerzający oskrzeli. Jeżeli pacjent ma nadal objawy, to dołącza się kolejny lek długodziałający, antycholinergiczny, który również rozszerza oskrzela. Dostępną już opcją jest połączenie w jednym inhalatorze 3 leków wziewnych.
W astmie ciężkiej, oznaczającej brak kontroli choroby mimo pełnego leczenia przeciwastmatycznego, chorzy cierpią na duszności wybudzające ich w nocy, a w dzień uniemożliwiające podejmowanie nawet niewielkiego wysiłku fizycznego. Zwykłe wejście po schodach staje się wyczerpującą wyprawą. Mają też ciężkie zaostrzenia, w trakcie których często konieczne jest przyjmowanie steroidów systemowych – leków obarczonych licznymi działaniami niepożądanymi (negatywny wpływ na układ krążenia, wzrost ryzyka jaskry, zaćmy, osteoporozy, cukrzycy typu 2, choroby wrzodowej itd.).
Postęp medycyny umożliwia również tej grupie pacjentów dobrą kontrolę astmy, przy zminimalizowanych skutkach ubocznych terapii. Alternatywą dla steroidów systemowych są dostępne od kilku lat w ramach programów lekowych ministerstwa zdrowia innowacyjne leki biologiczne, działające na mechanizmy powstawania astmy, skuteczne i nieobciążone działaniami niepożądanymi. Stanowią one najbardziej obiecującą grupę leków dla najciężej chorych.
W Polsce 47 ośrodków realizuje program lekowy astmy ciężkiej dla dorosłych i 7 dla dzieci. W programie są trzy leki: omalizumab, mepolizumab i benralizumab. Programem leczenia objętych jest tylko 1451 chorych. Możliwość korzystania przez pacjentów z terapii biologicznych jest aktualnie mniejsza z uwagi na ogólnie trudny dostęp do lekarzy w związku z pandemią. Ponadto, konieczność ścisłego stosowania się do zapisów programu, brak współpracy lekarzy specjalistów z prowadzącymi program lekowy, duże odległości do ośrodków, niska świadomość choroby czy wreszcie nadmierne obciążenie lekarzy dokumentacją medyczną związaną z przyjęciem nowych pacjentów powodują, że z terapii biologicznych wciąż korzysta zbyt mało osób. Zdaniem specjalistów, z programów lekowych powinno korzystać znacznie więcej chorych. Według zaleceń GINA, leki biologiczne, jako efektywne i bezpieczniejsze, powinny być stosowane od razu i u wszystkich pacjentów, gdy nie sprawdza się podstawowy schemat leczenia, bez sięgania po doustne glikokortykosteroidy. W praktyce warunkiem kwalifikacji do programu lekowego w Polsce nadal jest wcześniejsze zastosowanie doustnych GKS i potwierdzenie ich nieskuteczności.
Dla osób, które przechorowały koronawirusa, w tym po hospitalizacji, zalecana jest rehabilitacja oddechowa. Ćwiczenia przyczyniają się do zwiększenia wydolności wysiłkowej, zmniejszenia duszności i poprawy ogólnego stanu chorego na astmę, POChP oraz/lub po przebyciu zapalenia płuc spowodowanego infekcją SARS-CoV-2.
Komunikat prasowy przygotowany przez Stowarzyszenie Dziennikarze dla Zdrowia w związku z XXVII edycją warsztatów z cyklu Quo Vadis Medicina, pt. Jak leczyć astmę w dobie pandemii COVID-19?, zorganizowanych z okazji Światowego Dnia Astmy, kwiecień 2021.