Rozmowa z prof. dr hab. n. med. Maciejem Kupczykiem z Kliniki Chorób Wewnętrznych, Astmy i Alergii Uniwersytetu Medycznego w Łodzi, prezydentem Zarządu Głównego Polskiego Towarzystwa Alergologicznego
Polskie Towarzystwo Alergologiczne (PTA) działa od ponad 40 lat. Jakie ma dzisiaj cele?
Naszym celem jest promowanie alergologii oraz upowszechnianie aktualnej wiedzy na jej temat zarówno wśród pracowników ochrony zdrowia, jak i w społeczeństwie. Dlatego prowadzimy i wspomagamy aktywność edukacyjną skierowaną do lekarzy, pielęgniarek czy aptekarzy. Ponadto wspieramy badania naukowe, m.in. poprzez przyznawanie grantów i nagród za wybitne osiągnięcia w dziedzinie alergologii. Aby poznać szczegóły naszej działalności, zachęcam do odwiedzenia strony internetowej www.pta.med.pl
Nad czym obecnie pracuje PTA?
Staramy się usystematyzować opiekę nad pacjentami z astmą i anafilaksją (ciężka postać alergii). Postępowanie ratujące życie, w tym zastosowanie adrenaliny w przypadku ciężkiej reakcji anafilaktycznej, jest obowiązkiem każdego świadka takiego zdarzenia. Tymczasem w Polsce brak regulacji prawnych określających postępowanie pracowników placówek oświatowych, takich jak szkoły i przedszkola, w razie zaostrzeń chorób alergicznych czy objawów anafilaksji. Dlatego na prośbę i przy współpracy z resortem zdrowia opracowaliśmy dokument zawierający schematy postępowania w takich sytuacjach. Projekt ten zostanie poddany konsultacjom, a następnie ogłoszony w formie obwieszczenia przez Ministerstwo Zdrowia. W kolejnych miesiącach będziemy mogli prowadzić edukację nauczycieli. Spodziewam się bardzo dobrej współpracy.
Pacjenci w Polsce nadużywają leków. Czy dotyczy to również chorych z astmą i alergią?
Niestety, tak. Pacjenci z astmą zbyt często sięgają po leki ratunkowe o działaniu wyłącznie objawowym, które przynoszą natychmiastową ulgę, ale nie leczą choroby, oraz po glikokortykosteroidy systemowe (w tabletkach). Nadużywanie obu tych metod terapii jest pewnym „markerem” stopnia opieki nad pacjentem i oznacza, że jego astma nie jest dobrze kontrolowana. Dlatego prowadzimy w tym zakresie działania edukacyjne dla lekarzy alergologów, pulmonologów i specjalistów medycyny rodzinnej. Ma to związek z e-receptami.
W jaki sposób e-recepty mogą ułatwić kontrolowanie astmy?
Lekarz wypisujący receptę na kolejne opakowanie leku ratunkowego czy sterydów systemowych może z systemu otrzymywać informację zwrotną o liczbie opakowań tych leków wykorzystanych przez pacjenta w ostatnim roku. Pomoże to zidentyfikować osoby narażone na częste zaostrzenia, wezwania pogotowia ratunkowego, hospitalizacje czy nawet zgon z powodu ciężkiej nieleczonej astmy. Umożliwi też modyfikację ich podstawowego leczenia oraz optymalizację stopnia kontroli astmy. Takie rozwiązanie byłoby więc poszerzeniem funkcjonalności e-recepty o alerty sygnalizujące lekarzom ryzyko nadużywania wspomnianych dwóch grup leków. Projekt ten (e-recepty 2.0) jest już zaawansowany. Myślę, że zostanie wprowadzony w ciągu najbliższych miesięcy.
Czego jeszcze brakuje w Polsce do optymalnego leczenia astmy?
Dobrego rozpoznania tej choroby. Dane epidemiologiczne wskazują, że objawy astmy ma 3 do 4 milionów Polaków, a pod opieką NFZ jest około 2,5 miliona pacjentów (w grupie dorosłych to około 6 procent populacji, w grupie dzieci – kilkanaście procent). Astma trwa przez całe życie, a jednym z podstawowych paradygmatów jej terapii jest stosowanie najniższych skutecznych dawek leków, tak aby leczenie długofalowe było jak najbardziej bezpieczne. Obecnie mamy dostęp do najnowocześniejszych metod leczenia tej choroby. W przypadku najcięższych postaci astmy, zgodnie z najnowszymi standardami jej leczenia, powinniśmy sięgać po leki biologiczne. Są one w Polsce refundowane. Ostatnie zmiany w tym zakresie weszły w życie 1 maja 2022 roku i dotyczą leczenia astmy ciężkiej. To dobra wiadomość dla pacjentów.
Co zmieniło się w liście leków refundowanych?
Są dwie zmiany. Pierwszą jest dostęp do terapii trójlekowej – trzech substancji aktywnych podawanych z jednego inhalatora. Jest to połączenie dwóch leków bronchodylatacyjnych (rozkurczających oskrzela), działających w różnych mechanizmach, z glikokortykosteroidem wziewnym, czyli podstawowym lekiem przeciwzapalnym. Leczenie to jest wskazane u pacjentów z astmą niekontrolowaną, pomimo zastosowania wcześniejszych stopni terapii i co najmniej jednym zaostrzeniem w przeszłości. Druga zmiana dotyczy dostępu do dupilumabu – leku biologicznego, który sprawdza się szczególnie w terapii astmy T2-zależnej.
Jakie terapie biologiczne były dotąd dostępne w leczeniu astmy ciężkiej?
Od ponad 10 lat stosujemy omalizumab w leczeniu astmy o podłożu alergicznym, a od kilku lat mamy przeciwciała do leczenia astmy eozynofilowej (rozwija się najczęściej u dorosłych i współistnieje z zapaleniem zatok oraz nadwrażliwością na aspirynę). W terapii tego rodzaju astmy dysponujemy dwoma lekami biologicznymi: mepolizumabem i benralizumabem.
Wcześniej w leczeniu ciężkich postaci astmy trzeba było sięgać po sterydy systemowe, niosące wysokie ryzyko powikłań.
Jak zmieniły się kryteria dostępu do programów lekowych?
Jeśli chodzi o astmę eozynofilową, to do tej pory do zakwalifikowania pacjenta do programu lekowego konieczne było wykazanie w badaniu wysokiego poziomu eozynofilów we krwi obwodowej. Obecnie poziom tego biomarkera został obniżony, dzięki czemu dostęp do terapii antyeozynofilowej stał się łatwiejszy.
Ponadto udało nam się zmodyfikować zapisy programów lekowych na korzyść pacjentów. I tak w najnowszych zapisach czas trwania terapii biologicznej pozostaje w gestii lekarza prowadzącego, bo to on najlepiej wie, czy można przerwać terapię i obserwować jak choroba się zmienia, czy też nie ma wątpliwości, że terapia biologiczna wymaga wieloletniej kontynuacji. Dotyczy to szczególnie tych sytuacji, gdy choroba trwała wiele lat i miała ciężki przebieg.
Zdarzają się też pojedyncze przypadki, kiedy musimy u jednego pacjenta zastosować różne leczenie: leki immunosupresyjne czy leki biologiczne w terapii innych jednostek chorobowych. Zależy nam na tym, aby nie ograniczać tym pacjentom dostępu do leczenia.
Covid spowodował, że pacjenci stosowali terapie biologiczne nie tylko w wyspecjalizowanych ośrodkach, ale także w domu. Czy taki trend może się utrzymać?
Tak, terapie domowe są ogromnym osiągnięciem współczesnej medycyny. Pacjenci mogą sami kontynuować terapię biologiczną, jeśli tylko są do tego dobrze przygotowani. W tym celu prowadzimy szeroko zakrojoną edukację dotyczącą zarówno przechowywania, jak i podawania tych leków. Wykonanie iniekcji w domu jest proste, a forma leku poręczna (strzykawka, wstrzykiwacz).
Warto w tym miejscu podkreślić, że dostępność terapii to nie tylko refundacja, ale również zabezpieczenie środków na optymalne prowadzenie leczenia. Dobra opieka nad pacjentami z ciężką astmą oskrzelową jest opłacalna w wymiarze farmakoekonomicznym i wierzę, że zostanie to dostrzeżone przez płatnika publicznego, czyli NFZ.
Autoryzowany wywiad prasowy przygotowany przez Stowarzyszenie Dziennikarze dla Zdrowia w związku z XXXI edycją warsztatów z cyklu Quo Vadis Medicina, pt. Astma – nowe standardy leczenia, nowe wyzwania! zorganizowanych z okazji Światowego Dnia Astmy 2022