„Możemy wygrać, wygrać z rakiem, wystarczy wyszczepić populacyjnie dziewczynki. Szczepienie powinno być jak sukienka szyta na miarę: jesteś dziewczynką – szczepimy cię przeciw wirusowi brodawczaka ludzkiego” – podkreśla w dyskusji na temat HPV prof. dr hab. n. med. Violetta Skrzypulec-Plinta, kierownik Katedry Zdrowia Kobiety Śląskiego Uniwersytetu Medycznego. – „Nie ma na co czekać. Już straciliśmy mnóstwo czasu”.
Wprowadzenie szczepień przeciwko HPV jest jednym z priorytetów Narodowej Strategii Onkologicznej (NSO), która zakładała, że rozpoczną się one w 2021 roku wśród dziewcząt. Ministerstwo zdrowia zakłada, że zostaną uruchomione w tym roku.
„Mamy 2 letnie opóźnienia w realizacji tego programu. Nie mówiąc już o tym, że w stosunku do reszty świata mamy opóźnienie 15-letnie, dlatego burza wokół tego którą szczepionką powinno się szczepić jest niepotrzebna” – dodaje w rozmowie z ISBZdrowie prof. dr n.med. Jan Kotarski, były krajowy konsultant w dziedzinie ginekologii onkologicznej.
Warto przypomnieć, że Rada Przejrzystości działająca przy Prezesie AOTMiT uznała, że obie dostępne w Polsce szczepionki przeciwko HPV są skuteczne w zapobieganiu rakowi szyjki macicy. W swoim stanowisku napisała wprost, że w związku z brakiem wiarygodnych danych naukowych o wyższości klinicznej którejkolwiek z dostępnych szczepionek w zakresie istotnych klinicznie punktów końcowych, o wyborze preparatu do PSO powinna decydować jego cena i wynikająca z niej efektywność kosztowa.
Stanowisko to jest zbieżne z tym jakie prezentuje Światowa Organizacja Zdrowia (WHO). WHO uznała bowiem, że z perspektywy zdrowia publicznego wszystkie aktualnie zarejestrowane szczepionki przeciwko HPV charakteryzują się podobną immunogennością, skutecznością kliniczną i rzeczywistą w profilaktyce zmian przedrakowych i raka szyjki macicy. Zatem przy wyborze szczepionki należy się kierować innymi kryteriami (np. ceną preparatu, względami logistycznymi programu szczepień, itp.).
„Dyskusja, która jest lepsza czy gorsza to rozmowa o tym czy lepszy jest Mercedes czy BMW?” – uważa prof. Kotarski. – „Szczepionka 2-walentna ma mniejszy skład, ale daje lepszą reakcję immunologiczną, nie tylko na zawarte antygeny, z kolei miana przeciwciał w 9-walentnej są niższe, ale ma szerszy zakres antygenów w składzie. Do tej pory na świecie podano ponad 60 mln dawek szczepionek przeciw HPV co pokazuje, że obie są równie bezpieczne”.
„Szczepionki przeciwko HPV zawierają wirusopodobne cząsteczki otrzymywane drogą rekombinacji genetycznej. Ta najbardziej w tej chwili popularna szczepionka, zarejestrowana w Europie w 2007 roku, należy do grupy szczepionek zawierających cząsteczki wirusopodobne, otrzymane drogą rekombinacji DNA oraz adiuwanty. Przystępując do programów profilaktycznych, trzeba pamiętać, że osobom w wieku od 9 do 14 lat zaleca się podawanie dwóch dawek w odstępach od 5 do 13 miesięcy, natomiast u osób starszych podaje się trzy dawki czyli w zerowym, pierwszym lub drugim i szóstym w miesiącu. Ale nie chodzi tylko o szczepienie dziewczynek i kobiet, jest to bowiem szczepionka także dla chłopców i mężczyzn.
To ważne, bo przecież źródłem zakażenia są mężczyźni. W Szwajcarii, Wielkiej Brytanii i Australii już szczepi się chłopców” – wyjaśnia prof. Skrzypulec. – „Wirus brodawczaka ludzkiego istniał od zawsze, a dzięki rozwojowi medycyny wiemy, że jest ponad 180 jego rodzajów. W raku szyjki macicy najbardziej onkogenne są typy 16 i 18, czyli te, na które mamy dzisiaj szczepionki. Musimy również pamiętać o tym, że wirus brodawczaka ludzkiego to nie tylko rak szyjki macicy, ale też rak pochwy, rak sromu, rak odbytu czy rak krtani. Nasze zachowanie, nasza kultura, ale też nasze chęci i możliwości szczepienia się przesądzają o tym, jak często zapadamy na choroby, na które zapadać nie powinnyśmy. Rak szyjki macicy jest w skali świata czwartym pod względem częstości występowania, w Europie co 18 minut z jego powodu umiera jedna kobieta; co roku około 3 500 Polek słyszy diagnozę – nowotwór! Połowa z nich nigdy nie wyzdrowieje, ponieważ zgłosiła się do lekarza zbyt późno”.
„Szczepienie powoduje redukcję zachorowań na raka szyjki macicy o 80-85 proc. O to powinniśmy się bić – o jak najwyższą wyszczepialność, a nie który preparat jest lepszy” – uzupełnia prof. Kotarski.
Wirus brodawczaka ludzkiego (HPV) jest jedną z najczęstszych infekcji wirusowych przenoszonych drogą płciową. Szacuje się, że na całym świecie aż 660 mln osób jest jego nosicielami.
HPV odpowiada za prawie 100 procent przypadków raka szyjki macicy. W Polsce każdego roku u około 3 500 tysięcy kobiet diagnozuje się raka szyjki macicy, z czego połowa kończy się śmiercią.
Szczepienie młodzieży w wieku 11-13 lat przeciwko temu wirusowi może skutecznie chronić przed zachorowaniem na raka szyjki macicy. Szczepienie jest tym bardziej wyczekiwane, że wirus HPV wywołuje nie tylko raka szyjki macicy, ale także raka pochwy, sromu, raka odbytu u obu płci.