„Coraz więcej Polaków kupuje prywatne ubezpieczenia zdrowotne. Na koniec 2022 roku liczba osób z prywatnym ubezpieczeniem zdrowotnym wyniosła blisko 4,23 mln, czyli o 9,2 proc. więcej niż rok wcześniej. Polacy przeznaczyli na prywatne polisy 1,3 mld zł, to jest o 17 proc. więcej r/r” – mówi Dorota M. Fal, doradca zarządu Polskiej Izby Ubezpieczeń w rozmowie z ISBnews.TV.

Według raportu PIU „Wpływ ubezpieczeń na polską gospodarkę i społeczeństwo” aż 80 proc. Polaków obawia się, że zabraknie im pieniędzy na leczenie poważnej choroby. Niemal 70 proc. obawia się o brak dostępu do opieki medycznej. Włączenie prywatnych ubezpieczeń zdrowotnych do systemu ochrony zdrowia przyniosłoby wszystkim – chorym, systemowi opieki zdrowotnej oraz państwu jeszcze więcej korzyści.

Więcej na ten temat: Ponad 4 miliony Polaków korzysta z prywatnych ubezpieczeń zdrowotnych

„Na łatwiejszym dostępie do dobrej profilaktyki, opieki medycznej oraz lekarzy specjalistów, które oferują ubezpieczyciele, zyskują nie tylko ubezpieczeni, ale też państwo i pracodawcy. To zatrudniający są dominującym płatnikiem prywatnych składek zdrowotnych. Zależy im na zdrowiu pracowników, ponieważ absencja lub prezenteizm, czyli nieefektywność w pracy związana ze złym samopoczuciem, generują dodatkowe koszty i przekładają się na niższą wydajność pracy” – mówi Dorota M. Fal.

Prywatne ubezpieczenia zdrowotne – najlepsze wsparcie systemu.

„Co dziesiąty Polak jest objęty dodatkowym ubezpieczeniem zdrowotnym, które zapewnia głównie opiekę ambulatoryjną. To dzięki temu ubezpieczona część społeczeństwa, korzystająca z dodatkowej opieki, ma mniejszą szansę trafić do szpitala. Koszty leczenia tych osób przenoszone są na opiekę ambulatoryjną, finansowaną przez ubezpieczycieli, a ich składka odprowadzana do NFZ może być przeznaczona na potrzeby innych osób” – dodaje Dorota M. Fal