W czasie kongresu Federacji Przedsiębiorców Polskich „Dialog o Gospodarce” przedstawiciele Ministerstwa Finansów, eksperci podatkowi i medyczni dyskutowali nad skutkami, z punktu widzenia zdrowia publicznego, wprowadzenia mapy drogowej akcyzy na wyroby alkoholowe i tytoniowe.
Profesor Maciej Głogowski z Kliniki Nowotworów Płuca i Klatki Piersiowej Narodowego Instytutu Onkologii w rozmowie z ISBzdrowie ocenił, że na pierwsze efekty mapy drogowej dotyczące palenia papierosów musimy poczekać, ale przykłady z innych krajów pokazują, że rozwiązania zakładające stały wzrost opodatkowania papierosów, przy niższych stawkach na wyroby alternatywne, są skuteczne.
„Najlepszy przykład to Szwecja, tego typu rozwiązania są także wprowadzane w Czechach, w Wielkiej Brytanii. Na efekty w Polsce musimy poczekać. Wprowadzanie mapy dotyczy na razie głównie roku 2022, więc jesteśmy po pierwszym roku. Jest to bardzo ważny element, żeby Polska mogła się stać krajem wolnym od dymu papierosowego” – podkreślił Głogowski.
W czasie debaty Maria Rutka, dyrektor departamentu podatku akcyzowego i podatku od gier w Ministerstwie Finansów, zauważyła, że na razie najbardziej widoczne są efekty fiskalne, dotyczące wzrostu dochodów budżetu i ograniczenia szarej strefy. Ograniczenie dostępności papierosów zaczyna dopiero być widoczne w tym roku. „Tych najtańszych papierosów w poprzednim roku mieliśmy ponad 65%. W tej chwili papierosów poniżej średniej jest około 50% i jest to duży efekt, aby dostępność papierosów była mniejsza” – mówiła Rutka.
Wojciech Bronicki, były dyrektor departamentu podatku akcyzowego w resorcie finansów, ocenił, że największym sukcesem mapy akcyzowej jest zbudowanie przejrzystości i możliwości planowania działań. „Polska mapa akcyzowa to wielki sukces, jeżeli chodzi o pewność gospodarczą w naszym kraju, szczególnie jeżeli mówimy o wyrobach akcyzowych” – zauważył w rozmowie z ISBzdrowie.
Zdaniem Bronickiego w czasie szczytu Światowej Organizacji Zdrowia COP10 w Panamie Polska powinna bronić swoich rozwiązań podatkowych. „Jeżeli zapadną decyzje, które będą powodować zdecydowany wzrost stawek podatku akcyzowego na wyroby tytoniowe, to grozi nam scenariusz francuski, gdzie przemyt i szara strefa bardzo wzrosły. Grozi nam też sytuacja, w której będziemy musieli zrównać podatki na wyroby tradycyjne i substytuty, co byłoby bardzo złe nie tylko dla polityki fiskalnej, ale także dla całej polityki zdrowotnej dotyczącej wychodzenia z nałogu” – uważa.
Według ujawnionych dokumentów listopadowego szczytu WHO, w Panamie mają być omawiane propozycje dotyczące między innymi radykalnego podniesienia podatków na wyroby tytoniowe, zrównania opodatkowania papierosów i alternatyw oraz zakazu produkcji i sprzedaży e-papierosów i saszetek nikotynowych.
„Z punktu widzenia medycznego korzyści takie jak zmniejszenie współczynnika umieralności z powodu wielu chorób odtytoniowych, czyli chorób, które powodowane są paleniem tytoniu, są ogromne. Z punktu widzenia ekonomicznego to oszczędności, dotyczące np. kosztów zwolnień lekarskich, kosztów leczenia chorób. Z raportu, którzy przygotował profesor Andrzej Fal, ekspert ds. polityki zdrowotnej, wyraźnie wynika, że mogą one sięgać nawet kilkudziesięciu miliardów złotych rocznie” – wyjaśnia nam profesor Głogowski.
Eksperci podkreślali, że Polska powinna brać przykład z krajów, które już skutecznie obniżyły odsetek palaczy w populacji. Profesor Andrzej Sobczak ze Śląskiego Uniwersytetu Medycznego w Katowicach podał przykład Szwecji, która jako pierwsza w Europie zbliżyła się do umownej granicy państwa bez dymu papierosowego (poniżej 5% palaczy w społeczeństwie).
„W Szwecji od wielu lat popularne są inne, alternatywne metody dostarczania nikotyny, takie jak snus, a ostatnio saszetki nikotynowe” – tłumaczył Sobczak.
Profesor Katarzyna Koziak z Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego podkreśliła korzyści ze zróżnicowania stawek akcyzy w zależności od toksyczności wyrobów tytoniowych. „Zmniejszenie dostępności klasycznych papierosów i przejście na alternatywne formy dostarczania nikotyny wiąże się z ograniczeniem szkód. Japonia bardzo wyraźnie pokazała to w swoich danych” – mówiła Koziak.