„71 tys. rocznie umiera w Polsce z powodu chorób odtytoniowych. To jakby nagle zniknęli wszyscy mieszkańcy Legnicy. Musimy więc zrobić wszystko by zahamować ten fatalny trend, bo chociaż Polacy gremialnie palą coraz mniej to jednak nadal 1/4 społeczeństwa sięga po papierosa. A chcielibyśmy być krajem wolnym od dymu tytoniowego, tak jak Finlandia, która postanowiła, że w roku 2030 będzie wolna od tytoniu. My też musimy pójść tą drogą” – mówi wprost Jarosław Pinkas, Główny Inspektor Sanitarny, konsultant krajowy w dziedzinie zdrowia publicznego, były wiceminister zdrowia. – „Do tego potrzebna jest pryncypialna polityka antynikotynowa, np. działania państwa w zakresie podatków, ale także potrzebna jest edukacja. Papierosy już są niemodne, a powinny stać się brzydkie, powinny się źle kojarzyć i mieć jak najgorsze konotacje. To da się zrobić. Te działania muszą być racjonalne i szeroko zakrojone. Chociażby przy pomocy profesjonalistów medycznych, którzy powinni mówić swoim pacjentom, że papieros to dramatyczne zło, że ludzie z tego powodu umierają. Ale powinny się w to włączyć szkoły, rodziny, parafie, pracodawcy, itp.”
A co z osobami, które nie chcą bądź nie potrafią rozstać się z papierosem?
„Gdyby były skuteczne rozwiązania to byśmy dawno już je stosowali. Na pewno jednym ze sposobów są alternatywne wyroby tytoniowe, ale byłbym tu bardzo ostrożny i raczej traktowałbym je jako drogę dojścia do rozstania z nałogiem” – uważa Pinkas.