UE tworzy strategię farmaceutyczną

Unia Europejska zaczyna prace nad strategią farmaceutyczną. Jednym z jej elementów będzie odtworzenie w Europie produkcji substancji czynnych do wytwarzania leków oraz rozwój przemysłu farmaceutycznego. Krajowi Producenci Leków oczekują, że Polska będzie odgrywać w tej strategii znaczącą rolę.

Ponad 60% surowców wykorzystywanych przez europejski przemysł farmaceutyczny do produkcji leków pochodzi z Chin i Indii. Te kraje wyspecjalizowały się w produkcji substancji czynnych (API), podczas gdy wytwórcy europejscy nie będąc w stanie konkurować cenowo zamknęli swoje fabryki. Pandemia pokazała, że oparcie bezpieczeństwa lekowego Europy o globalne łańcuchy dostaw może zawieść. Wprowadzone w zawiązku z COVID-19 przez większość państw zakazy eksportu wyrobów medycznych zatrzymały na jakiś czas dostawy do wielu krajów, a przerwy w produkcji w Azji skutkowały deficytami na rynku i wzrostem cen. W efekcie leki i substancje do ich wytwarzania drożeją i są trudniej dostępne, a nawet stają się formą nacisku w konfliktach geopolitycznych.

W miarę nasilania się wzajemnych oskarżeń między Chinami a Stanami Zjednoczonymi w sprawie COVID-19, chińskie media państwowe przypomniały o uzależnieniu amerykańskich pacjentów i amerykańskich firm farmaceutycznych od Pekinu. Odpowiedzią rządu D. Trumpa była zapowiedź powrotu amerykańskiego przemysłu farmaceutycznego do USA w ciągu dwóch lat. Również kraje europejskie, jak Francja czy Niemcy zapowiadają rozwój przemysłu farmaceutycznego u siebie i relokalizację produkcji do Europy. W Hiszpanii czy Belgii od wielu lat realizowane są już programy wsparcia rozwoju lokalnej produkcji leków.

Polska ma potencjał, aby rozwijać produkcję substancji czynnych (API) i leków u siebie. Obecnie Polpharma wytwarza 42 substancje farmaceutyczne służące do produkcji części własnych leków, jak również na eksport na rynki USA, Japonii czy Korei. Substancje czynne w mniejszej ilości robią też Polfa Tarchomin, Wytwórnia Surowic i Szczepionek BIOMED Warszawa i klika innych. Są to m.in. antytoksyna jadu żmij, antytoksyna jadu kiełbasianego (antytoksyna botulinowa ABE), benzodiazepiny, biosyntetyczna wysokooczyszczona insulina ludzka. Inne firmy, które jeszcze kilka lat temu wytwarzały API w Polsce ze względu na to, że ich zakup z Azji był znacznie tańszy zaprzestały tej produkcji. Wiąże się ona bowiem z dużymi kosztami związanymi z koniecznością spełnienia norm ekologicznych, a także ze znacznym zużyciem energii elektrycznej.
„Zważywszy jednak, że substancje czynne stają się dziś cenniejsze niż ropa naftowa, wiele krajów, jak Francja, Niemcy czy Hiszpania stara się zachęcić narodowych producentów, żeby zwiększali produkcję farmaceutyczną, a firmy zagraniczne, żeby u nich stawiały swoje fabryki. Również USA zapowiedziały odbudowę tej branży u siebie. Polska nie może postępować inaczej. My również musimy budować nasze bezpieczeństwo lekowe i uniezależniać się od zagranicznych dostaw” – wyjaśnia cytowany w komunikacie Krzysztof Kopeć, prezes Polskiego Związku Pracodawców Przemysłu Farmaceutycznego.

Dodaje, że dzięki wyszkolonej i doświadczonej kadrze, a także istniejącej infrastrukturze Polska ma potencjał, aby produkować substancje czynne i rozwijać przemysł farmaceutyczny. – Dlatego wierzymy, że nasz Rząd zadba, aby rola Polski w europejskiej strategii farmaceutycznej była znacząca – mówi.