Zdrowie społeczeństwa buduje się w domach, szkołach, pracy a nie w gabinetach lekarskich

biuro, open space, ludzi dyskutują patrząc w ekran komputera

Stan zdrowia polskiego społeczeństwa wymaga pilnych, a jednocześnie długofalowych działań nastawionych na jego poprawę. Najnowszy raport Narodowego Instytutu Zdrowia Publicznego PZH – Państwowego Instytutu Badawczego (NIZP PZH-PIB) poświęcony kondycji zdrowotnej społeczeństwa wskazuje na wyraźne zahamowanie tempa wzrostu oczekiwanej długości życia, a także pogorszenie samooceny zdrowia przez obywateli. To wyraźny sygnał ostrzegawczy.

Dane przedstawione w raporcie pokazują, że obserwowany przez dziesięciolecia wyraźny przyrost oczekiwanej długości życia bardzo spowolnił w połowie drugiej dekady XXI wieku. Podobne zjawisko obserwuje się w innych krajach. Pandemia COVID-19 tylko zaostrzyła tę niekorzystną sytuację – przyczyny zahamowania są bowiem znacznie głębsze.

„To nie pandemia spowodowała kryzys, zwróciła jedynie uwagę na problem, który występował już wcześniej. Zamiast trwałej poprawy stanu zdrowia, mamy stagnację i oznaki regresu” – mówi prof. Bogdan Wojtyniak z NIZP PZH – PIB. – „Oczekiwana długość życia między rokiem 2014 a 2019 wzrosła jedynie o 0,2 roku u kobiet i 0,3 roku u mężczyzn, co jest wyraźnym pogorszeniem trendu z lat wcześniejszych. W latach 2020-2022 długość życia bardzo spadła w wyniku pandemii, a wzrost w 2023 roku jest trudny do interpretacji i wymaga kolejnych obserwacji” – dodaje prof. Wojtyniak.

Wśród negatywnie oddziałujących na zdrowie determinant eksperci wskazują:
• komercyjne determinanty zdrowia, takie jak rosnąca konsumpcja wysoko przetworzonej
żywności, wzrost używania alkoholu i tytoniu – są to zjawiska stymulujące powstawanie
otyłości i chorób przewlekłych,
• utrwalone negatywne style życia, w tym niska aktywność fizyczna, zwłaszcza wśród dzieci
i młodzieży, a także używanie substancji psychoaktywnych,
• pogarszający się stan zdrowia psychicznego, wzmocniony przez niepewność
geopolityczną, cyfrowe media i postpandemiczne konsekwencje społeczne,
• zmiany klimatu i degradację środowiska, powodujące nowe zagrożenia epidemiologiczne,
w tym rozprzestrzenianie się chorób wektorowych i rosnącą antybiotykooporność.

Wyniki badania przeprowadzonego przez NIZP PZH – PIB w lutym 2025 r. wskazują, że zbyt wysoką masę ciała (według ich deklaracji) ma 55,8% mieszkańców Polski w wieku 20 lat lub więcej, zaś 13,9% cierpi na otyłość. Co więcej, wzrost częstości występowania nadwagi i otyłości u dzieci i młodzieży stanowi obecnie jedno z największych wyzwań zdrowia publicznego.

Eksperci podkreślają, że wiedza na temat determinant zdrowia rozwija się dynamicznie. Dziś wiadomo, że kluczowe dla zdrowia nie są leczenie i dostęp do ochrony zdrowia, ale przede wszystkim społeczno-ekonomiczne i środowiskowe warunki życia, ale także, w ogromnej mierze, szeroko pojęty styl życia. Aż 70–80% czynników wpływających na zdrowie leży poza systemem ochrony zdrowia.

„Zdrowie publiczne to nie koszt – to inwestycja. Zdrowe społeczeństwo to mniejsze wydatki na leczenie, większa wydajność pracy i rosnąca spójność społeczna” – podkreśla Stefan Bogusławski, współautor raportu.

Z raportu wynika również, że wiedza na temat determinant zdrowia znacznie się poszerzyła. Dziś wiemy, że kluczowe znaczenie mają czynniki behawioralne, środowiskowe i społeczne – znacznie bardziej niż leczenie chorób, kiedy już wystąpią.

„Musimy zrozumieć, że zdrowie społeczeństwa buduje się przede wszystkim w domach, szkołach, miejscach pracy i środowisku, w którym żyjemy, a nie tylko w gabinetach lekarskich” – podkreśla Anna Smaga, ekspertka z NIZP PZH – PIB.

Na tle innych państw UE Polska od wielu lat przeznacza wyraźnie mniej środków na zdrowie
publiczne w relacji do całkowitych wydatków na zdrowie. I mimo rosnących nakładów na opiekę medyczną, nie przekładają się one na poprawę stanu zdrowia społeczeństwa.

Raport apeluje o pilne wdrożenie skutecznych działań w zakresie:
• regulacji rynkowych, ograniczających dostęp i promocję produktów szkodliwych dla
zdrowia,
• edukacji zdrowotnej, szczególnie wśród dzieci i młodzieży,
• interwencji profilaktycznych, w tym aktywnego promowania zdrowego stylu życia,
• budowy silnego systemu zdrowia publicznego, zdolnego do reagowania na zagrożenia
społeczne, środowiskowe i cywilizacyjne.

„Jeśli budujemy schrony, tworzymy rezerwy pandemiczne i adaptujemy miasta do zmian klimatu, to tym bardziej powinniśmy inwestować w zdrowie jako najważniejszy zasób społeczny” – podkreślają autorzy raportu.

Eksperci jednoznacznie wskazują: potrzebne są długoterminowe działania, zgodne z zasadą
„zdrowie we wszystkich politykach” oraz rozwiązania systemowe sprzyjające zdrowiu. Powinny one przybrać formę regulacji prawnych, różnych polityk społecznych, strategicznych inwestycji w profilaktykę, edukację zdrowotną i ograniczanie nierówności w zdrowiu.

Trwają obecnie prace nad kolejną edycją Narodowego Programu Zdrowia na lata 2026–2030. Ten najważniejszy program polityki państwa w zakresie zdrowia publicznego powinien zawierać:
• regulacje przeciwdziałające komercyjnym zagrożeniom zdrowia,
• promocję zdrowego stylu życia i edukację zdrowotną,
• profilaktykę chorób,
• lepszą koordynację działań międzysektorowych (zdrowie, polityki społeczne, edukacja,
środowisko i klimat, transport),
• wsparcie konsumentów w wyborach żywieniowych,
• bezpieczeństwo zdrowotne w szczególności w zakresie chorób zakaźnych oraz żywności.

„Zdrowie publiczne to fundament bezpieczeństwa narodowego. Jedyną drogą spowolnienia wzrostu kosztów związanych z leczeniem i następstwami chorób są inwestycje w zdrowie publiczne. Rachunek jest prosty – dziś wydane pieniądze na zdrowie publiczne zapobiegną wielokrotnie wyższym kosztom związanym z m z brakiem zdrowia w przyszłości.” – zaznacza Bernard Waśko, dyrektor NIZP PZH – PIB.

Kapitał na Zdrowie