Na szczepienia wydajemy zaledwie 350 euro. W wakcynologii konieczne jest nowe otwarcie

Program Szczepień Ochronnych (PSO) w Polsce jest aktualizowany co roku. Obejmuje on szczepienia dzieci i młodzieży do 19. roku życia, a także zalecenia dla osób dorosłych. Różnice dotyczą finansowania – szczepionki dla dzieci są z reguły finansowane ze środków publicznych, natomiast dorośli, w większości przypadków, muszą za szczepienia zapłacić sami.

Tymczasem wykorzystanie szczepionek przez tę grupę wiekową jest w naszym kraju niewystarczające, co grozi wieloma poważnymi konsekwencjami zdrowotnymi dla starzejącego się polskiego społeczeństwa. Szczepienia to skuteczna metoda ochrony przed chorobami zakaźnymi, wydłużająca życie i poprawiająca jego jakość. Choć przed niektórymi chorobami zostaliśmy zabezpieczeni poprzez szczepienia w dzieciństwie, to ta ochrona nie zawsze będzie utrzymywać się przez całe życie. Jednocześnie cały czas pojawiają się nowe patogeny, nowe mutacje, przed którymi obronić nas mogą wyłącznie regularne szczepienia.

Eksperci w dziedzinie medycyny już od dawna apelują, aby upowszechniać wśród osób dorosłych szczepienia ochronne – zarówno w postaci dawek przypominających, które odnawiają działanie szczepionek przyjętych w poprzednich latach, jak i nowych szczepień, które dopiero od kilku lat funkcjonują w programach profilaktycznych.

„Powinniśmy jak najszybciej stworzyć kalendarz szczepień ochronnych dla dorosłych – wzorem tego dla dzieci i młodzieży. Należałoby w nim uwzględnić zarówno szczepionki obowiązkowe, jak i te zalecane bezpłatne. Warto wziąć przykład z krajów, które już pewien czas temu skonstruowały taki schemat szczepień dla dorosłych. Jeśli chcemy odnieść sukces populacyjny, to musimy działać szybko” – tłumaczy prof. Marcin Czech, prezes Polskiego Towarzystwa Farmakoekonomicznego. I dodaje: – „Tak jest na przykład w Stanach Zjednoczonych, gdzie zalecenia szczepień dla dorosłych są ujęte w przejrzyste tabelki, z podziałem na grupy wiekowe i z uwzględnieniem różnych chorób przewlekłych. Lekarz pierwszego kontaktu podczas wizyty może więc łatwo sprawdzić, jakie są rekomendacje dla danego pacjenta. Oczywiście, w ślad za takimi zaleceniami, powinien iść odpowiedni sposób finansowania szczepionek, który jednoznacznie określi, co ma być finansowane ze środków państwowych, a co z samorządowych”.

Są badania międzynarodowe, z których wynika, że Polska na obywatela, jeśli chodzi o szczepienia ochronne, wydaje bardzo mało. Średnia europejska to 1203 euro. W Niemczech ten koszt wynosi 3 tys. euro, w Grecji i Luksemburgu – 1700, w Rumunii 511, a w Polsce zaledwie 350.

Jak zauważa prof. Czech, wymienione działania to jeszcze nie wszystko, jeśli chcemy myśleć o sukcesie populacyjnym w kwestii szczepień ochronnych dla dorosłych.

„Potrzebny jest też większy dostęp do szczepionek – ekonomiczny i geograficzny. Mieszkaniec każdego miejsca w Polsce powinien mieć możliwość korzystania z profilaktyki, a tego nie da się uzyskać bez odpowiedniej świadomości społecznej w kwestii szczepień. Jej rozwijanie to rola lekarzy, farmaceutów i innych pracowników służby zdrowia oraz samorządów lokalnych. To ich jednoznaczne rekomendacje powinny rozwiać wszelkie wątpliwości pacjenta co do pozytywnego wpływu szczepionek na jego zdrowie i życie” – podkreśla ekspert i zaznacza: – „Oczywiście, łatwiej zachęcić do szczepień bezpłatnych, dlatego takowe powinniśmy mieć zarówno dla dzieci, jak i dla dorosłych, zgodnie z ideą szczepienia na całe życie”.

„Mamy coraz więcej zalecanych szczepień dla dorosłych, ale co z tego, kiedy dostęp do nich jest wciąż trudny. Pacjent często musi sam za nie zapłacić, ale przede wszystkim najpierw musi się o nich dowiedzieć. Tymczasem lekarze pierwszego kontaktu rzadko informują o istniejących możliwościach w zakresie szczepień, mimo że dla niektórych dorosłych pacjentów szczepienie jest wręcz koniecznością ze względu na szczególne ryzyko zdrowotne” – zwraca uwagę dr n. med. Paweł Grzesiowski, ekspert Naczelnej Rady Lekarskiej do spraw zagrożeń epidemicznych. – „10 lat temu dorośli mogli zaszczepić się przeciwko grypie czy WZW B, dziś mogą szczepić się także przeciwko pneumokokom, meningokokom, półpaścowi, krztuścowi czy RSV. Niestety, najczęściej bez refundacji, albo tylko z częściową refundacją. Jednocześnie zainteresowanie szczepieniami, ze wspomnianych wcześniej powodów, jest niskie i należy to jak najszybciej zmienić, upowszechniając wiedzę o szczepieniach. Pneumokokowe zapalenie płuc, zakażenie wirusem RSV czy półpasiec w wieku dorosłym to choroby zagrażające życiu!”.

Z tego względu szczepienia ochronne powinny być bezpłatne dla grup wysokiego ryzyka, jak pacjenci onkologiczni, z chorobami hematologicznymi czy po przeszczepach. Oczywiście, powinniśmy dążyć do tego, żeby wszystkie szczepienia ochronne i dla każdego były bezpłatne. Dopóki jednak jest to nierealne, w pierwszej kolejności finansujmy szczepienia dla najbardziej zagrożonych.

Jak wyjaśnia dr Grzesiowski, średni koszt realizacji kalendarza szczepień dla osób po przeszczepie szpiku – którym zaleca się niemal wszystkie dostępne szczepionki – wynosi
około 5-6 tysięcy złotych. Trudno oczekiwać, by pacjent sam pokrył taką kwotę. Od lat trwały więc starania, żeby stworzyć oddzielny kalendarz szczepień dla grup wysokiego ryzyka, zwłaszcza że to także ogromna oszczędność dla całego systemu ochrony zdrowia.

Dlatego cieszy informacja, że od 1. października, zgodnie z rozporządzeniem Ministra Zdrowia, bezpłatnymi szczepieniami ochronnymi (tymi samymi, które są bezpłatne u dzieci), została objęta nowa grupa pacjentów. To osoby, które są przed lub po przeszczepieniu komórek krwiotwórczych, narządów wewnętrznych, po splenektomii (utrata śledziony), z asplenią (brak śledziony) lub z zaburzeniami czynności śledziony. Obecnie przysługują im bezpłatne szczepienia ochronne przeciw:
– błonicy;
– inwazyjnym zakażeniom Haemophilus influenzae typu b (Hib);
– pneumokokom;
– krztuścowi;
– śwince, odrze i różyczce;
– poliomyelitis;
– tężcowi;
– wirusowemu zapaleniu wątroby typu B (WZW B).

Rozporządzenie wprowadziło także zalecenie szczepienia osób w 60. roku życia i starszych przeciw chorobie dolnych dróg oddechowych wywołanej przez syncytialny wirus oddechowy (RSV).
Ponadto, dokument zawiera rekomendacje szczepienia w ramach profilaktyki półpaśca i bolesnej neuralgii półpaścowej u osób w wieku 50 lat i starszych oraz u osób w wieku 18 lat i starszych o zwiększonym ryzyku zachorowania na półpasiec.

„Można stwierdzić, że w wakcynologii konieczne jest nowe otwarcie: otwarcie na dorosłych” – apeluje dr Grzesiowski. – „Pod względem immunologicznym dorośli z wiekiem wracają do etapu dzieciństwa: tracą odporność, szczepienia zastosowane w okresie dziecięcym już nie działają, a jednocześnie cały czas pojawiają się nowe patogeny, przeciwko którym jedyną skuteczną bronią są szczepionki”.

Zdaniem eksperta, należy również wytrwale uświadamiać decydentom, że szczepienia nie tylko chronią przed zachorowaniem i jego ciężkim przebiegiem, ale również leczą – mają więc zarówno działanie profilaktyczne, jak i lecznicze.

Obecnie w fazie badań klinicznych znajduje się co najmniej osiem szczepionek o działaniu terapeutycznym, a wśród nich m.in. szczepionka ukierunkowana na chorobę Alzheimera i niektóre choroby autoimmunologiczne. Niedawno pojawiła się nowa szczepionka przeciwko dendze, co jest szczególnie ważne dla podróżnych wybierających się w rejony, gdzie występuje ta groźna choroba.

O to, by Program Szczepień Ochronnych uwzględniał potrzeby dorosłych, apeluje też
dr hab. n. med. Ewa Augustynowicz z Narodowego Instytutu Zdrowia Publicznego PZH-PIB.

„To właściwie powinien być nie jeden kalendarz szczepień dorosłych, ale kilka ich rodzajów, ponieważ inaczej szczepimy zdrowych 30–40-latków, a inaczej 60-latków i osoby jeszcze starsze. Innych szczepień wymagają osoby z chorobami przewlekłymi, innych zaś kobiety w ciąży. Każda grupa ryzyka, w każdym wieku, powinna mieć dopasowany do siebie kalendarz szczepień. Pacjenci rzadko zdają sobie z tego sprawę. Również lekarze mają niedostateczną wiedzę, ponieważ na przykład brakuje im czasu na odpowiednią, dodatkową edukację na temat szczepień. Na pewno wszyscy potrzebują łatwego dostępu do wiarygodnych materiałów o szczepieniach dorosłych. Dlatego NIZP PZH-PIB prowadzi portal szczepienia.info, gdzie w przystępny i atrakcyjny sposób prezentowane są najważniejsze i aktualizowane informacje dotyczące szczepień” – przekonuje prof. Augustynowicz.

Jak dodaje ekspertka, lekarze, farmaceuci i wszyscy pracownicy ochrony zdrowia powinni posiadać wystarczającą wiedzę na temat szczepień i służyć pacjentom pozytywnymi rekomendacjami.
„Pandemii, nieco paradoksalnie, zawdzięczamy większe zainteresowanie szczepieniami. To ona dobitnie pokazała, jak wiele znaczą szczepionki w sytuacji zagrożenia chorobami zakaźnymi” – zauważa Magdalena Kołodziej, prezes Zarządu Fundacji MyPacjenci. – „Jednocześnie z badań przeprowadzonych przez naszą Fundację wynika, że jedną z największych barier dla wzrostu wyszczepialności jest brak dostępności do szczepień. Brakuje też edukacji na temat profilaktyki szczepionkowej, jak również istoty chorób, przed którymi skutecznie chronią szczepionki”.

Pozytywnym symptomem jest to, że o konieczności zmian w Programie Szczepień Ochronnych w zakresie szczepień dla dorosłych mówi się coraz częściej i głośniej. Pozostaje mieć nadzieję, że na dyskusjach się nie zakończy.

Materiał prasowy opracowany przez Stowarzyszenie Dziennikarze dla Zdrowia w ramach kampanii edukacyjno-informacyjnej pt. „Ze szczepień się nie wyrasta”. Autoryzowane wypowiedzi ekspertów pochodzą ze spotkania prasowego pt. „Szczepienia dla dorosłych: potrzeby i możliwości”. Jesień 2023