Nowa terapia raka szyjki macicy z pozytywną opinią Rady Przejrzystości. Kupiecka: Profilaktyka to priorytet, ale musimy też zadbać o kobiety, które już chorują

Rada Przejrzystości Agencji Oceny Technologii Medycznych i Taryfikacji podjęła pozytywne stanowisko w sprawie refundacji pembrolizumabu dla pacjentek z rakiem szyjki macicy. Terapia jest przeznaczona dla pacjentek z przetrwałym, nawrotowym i przerzutowym rakiem szyjki macicy. To wielka nadzieja dla wszystkich kobiet zmagających się z tą chorobą, które obecnie nie mają dostępu do nowoczesnego i skutecznego leczenia.

Rak szyjki macicy jest jednym z najczęstszych nowotworów kobiecych. W Polsce z jego powodu umiera ponad 2 tysiące pacjentek rocznie. Z danych Krajowego Rejestru Nowotworów wynika, że rak szyjki macicy jest trzecim pod względem częstości zachorowań nowotworem u kobiet na świecie – w 2020 r. zdiagnozowano ponad 600 tys. nowych przypadków i ponad 340 tys. zgonów z powodu tego nowotworu. Polska należy do krajów z jednym z najwyższych wskaźników zachorowalności i umieralności na raka szyjki macicy wśród państw Unii Europejskiej. To od lat nierozwiązany problem epidemiologiczny.

Kluczową rolę w rozwoju raka szyjki macicy odgrywa zakażenie wirusem brodawczaka ludzkiego HPV. W większości krajów na świecie udało się znacząco zredukować liczbę przypadków raka szyjki macicy poprzez powszechny i bezpłatny dostęp do szczepionki przeciwko temu wirusowi. Polska jako ostatni kraj w Unii Europejskiej w 2023 r. wprowadziła taką możliwość, ale tylko dla dzieci w wieku 12 i 13 lat.

„Profilaktyka zawsze powinna być priorytetem systemu ochrony zdrowia. Ważne, aby szeroko realizować program refundowanych szczepień przeciwko HPV. Należałoby również wziąć pod rozwagę najnowsze rekomendacje dotyczące rozszerzenia szczepień dla wszystkich kobiet do 45. r.ż., aby zabezpieczyć jak największą grupę potencjalnie zagrożonych zakażeniem. Wczesne wykrycie raka szyjki macicy daje szansę nawet na całkowite wyleczenie. Dlatego tak ważna jest edukacja i rozpowszechnienie najnowszych metod screeningowych, takich jak cytologia na podłożu płynnym (LBC) czy testy HPV-DNA, które pozwalają na bardzo wczesne wykrycie zakażenia HPV oraz oznaczenie genotypu, nawet w przypadku braku objawów. Wielu zgonów można byłoby w ten sposób uniknąć” – podkreśla Anna Kupiecka, prezeska Fundacji OnkoCafe – Razem Lepiej.

Leczenie pacjentek, u których już zdiagnozowano nowotwór jest zależne od stadium choroby, podtypu raka oraz obecności przerzutów. Pacjentki z przetrwałym, nawracającym lub przerzutowym rakiem szyjki macicy stanowią populację, której potrzeby medyczne nie są w Polsce zaspokojone.

„Dane epidemiologiczne dla raka szyjki macicy są wciąż niepokojące, dlatego nie możemy zapominać i musimy zadbać też o kobiety, które już chorują. Wiążę duże nadzieje z pozytywnym stanowiskiem Rady Przejrzystości i mam nadzieję, że chore wkrótce otrzymają możliwość nowoczesnego i skutecznego leczenia na jak najwyższym poziomie” – tłumaczy  Kupiecka.

Oceniana przez Radę Przejrzystości terapia pembrolizumabem w badaniach wykazała znaczące korzyści w postaci redukcji ryzyka zgonu i progresji choroby u tej grupy pacjentek, co potwierdzają klinicyści.

„To jest bardzo duży sukces, że mamy szansę na to, aby pembrolizumab pojawił się w leczeniu raka szyjki macicy, ponieważ jest to lek, który istotnie poprawia wyniki leczenia – znacznie wydłuża czas życia. Czas przeżycia przy poprzednich schematach leczenia wynosił około 17 miesięcy, teraz mamy około 28-29 miesięcy, w zależności od populacji chorych. Jest to coś, czego do tej pory nam się nie udało zrobić od wielu lat. Ostatni raz poprawę w leczeniu raka szyjki macicy mieliśmy w 2014 roku, czyli minęło w zasadzie 10 lat i mamy dodatkowy lek, który zmienia istotnie obraz. Jest to o tyle ważne w naszym kraju, bo pacjentki niestety mają takiego pecha, że są często pacjentkami w bardzo zaawansowanym stanie. Screening nie obejmuje całej populacji, więc ta potrzeba medyczna jest istotna. Bardzo się z tego cieszymy, że mamy szansę na to leczenie za pomocą pembrolizumabu, który jest dodany do chemioterapii. To naprawdę istotnie poprawia wyniki leczenia” – mówi dr hab. n. med. Radosław Mądry ze Uniwersyteckiego Szpitala Klinicznego oraz Uniwersytetu Medycznego w Poznaniu.