Dziedziczny obrzęk naczynioruchowy (HAE) to rzadka choroba genetyczna, której objawy – m.in. nawracające obrzęki rąk, nóg, twarzy, brzucha czy gardła – łatwo pomylić z reakcją alergiczną. Tymczasem w przypadku HAE typowe leki na alergię, takie jak przeciwhistaminowe czy sterydy, nie działają. Co gorsza, napady mogą pojawić się nagle i mieć ciężki przebieg, zwłaszcza jeśli dotyczą dróg oddechowych – wtedy zagrożone jest nawet życie pacjenta. Właśnie dlatego tak ważna jest szybka diagnoza. Odpowiednie leczenie pozwala osobom z HAE żyć normalnie, unikać groźnych powikłań i mieć kontrolę nad chorobą. Czym dokładnie jest HAE, jak je rozpoznać i dlaczego wciąż tak często pozostaje niezdiagnozowane przez wiele lat?
HAE to rzadka, dziedziczna choroba genetyczna, która dotyka około 1 na 50 000 osób. Jej objawy bywają mylące i często są błędnie przypisywane innych chorobom – takim jak alergie, zakrzepica, problemy gastrologiczne czy zaburzenia psychosomatyczne. Choroba wynika z mutacji w genie odpowiedzialnym za produkcję inhibitora C1 esterazy – białka, które pomaga utrzymać równowagę w układzie odpornościowym i zapobiega powstawaniu niekontrolowanych obrzęków. Gdy tego białka brakuje lub nie działa prawidłowo, dochodzi do niekontrolowanego przesięku płynów z naczyń krwionośnych do tkanek.
Efekt? Nagłe i bolesne obrzęki, które mogą dotyczyć skóry (np. dłoni, stóp, twarzy), błon śluzowych przewodu pokarmowego (powodując silne bóle brzucha, nudności, wymioty), a także – co najbardziej niebezpieczne – dróg oddechowych, co może znacząco utrudniać oddychanie.
„Obrzęk krtani w przebiegu HAE to stan bezpośredniego zagrożenia życia. Wymaga natychmiastowej interwencji” – wyjaśnia dr n. med. Aleksandra Kucharczyk z Fundacji Saventic. – ”Jednak, zanim dojdzie do tak dramatycznego epizodu, wielu pacjentów przez lata boryka się z niewyjaśnionymi dolegliwościami, które utrudniają codzienne funkcjonowanie i są błędnie interpretowane – zarówno przez pacjentów, jak i lekarzy”.
Silne bóle brzucha to jeden z częstszych objawów dziedzicznego obrzęku naczynioruchowego – i jednocześnie jeden z najbardziej mylących. Łatwo je pomylić z zatruciem, zapaleniem wyrostka robaczkowego czy innym ostrym stanem wymagającym interwencji chirurgicznej. Z kolei obrzęki kończyn, twarzy czy narządów płciowych, choć mają bardziej charakterystyczny przebieg, wciąż nie zawsze są właściwie interpretowane – głównie dlatego, że HAE to choroba rzadka i niewielu lekarzy bierze ją pod uwagę.
Zanim padnie trafna diagnoza, pacjenci często odwiedzają wielu specjalistów: chirurgów, gastrologów, dermatologów, laryngologów, a czasem także psychiatrów.
„Niektórzy przeszli operację wyrostka robaczkowego, laparoskopię, liczne badania obrazowe i endoskopowe. Często mają za sobą wiele konsultacji” – mówi dr Kucharczyk. – „Nasze obserwacje wskazują, że średni czas od wystąpienia pierwszych objawów do rozpoznania HAE w Polsce wynosi kilkanaście lat. To bardzo dużo, biorąc pod uwagę, że chorobę można dziś skutecznie kontrolować”.
Choroba występuje w trzech odmianach, które różnią się mechanizmem powstawania objawów:
· Typ I (najczęstszy) – obniżone stężenie inhibitora C1 esterazy,
· Typ II – stężenie białka jest prawidłowe, ale jego czynność jest zaburzona,
· Typ III – poziom i funkcja białka są prawidłowe, a mechanizm wynika z zaburzeń dotyczących układu kinin lub funkcji śródbłonka.
Co może wywołać napady HAE? Chociaż napady choroby mogą pojawiać się nagle i bez wyraźnej przyczyny, wiadomo, że istnieją czynniki, które zwiększają ryzyko ich wystąpienia. Należą do nich m.in. stres emocjonalny lub fizyczny, urazy – nawet drobne, takie jak uderzenie, zastrzyk czy ekstrakcja zęba – a także zmiany hormonalne (np. cykl menstruacyjny, antykoncepcja, ciąża), infekcje oraz zabiegi chirurgiczne.
„Wielu pacjentów zauważa, że ataki nasilają się w stresujących sytuacjach – przed egzaminem, ważnym spotkaniem, po wysiłku fizycznym lub urazie. Dlatego tak istotne jest prowadzenie dzienniczka objawów i obserwacja, co może wyzwalać napady” – podkreśla ekspertka.
Rozpoznanie HAE opiera się na dokładnym wywiadzie lekarskim – ważne jest m.in. występowanie obrzęków w rodzinie – oraz specjalistycznych badaniach krwi. Lekarze sprawdzają stężenie białek, które pomagają utrzymać równowagę w organizmie i zapobiegają powstawaniu niekontrolowanych obrzęków – m.in. inhibitora C1 i składników tzw. układu dopełniacza. Jeśli wyniki wskazują na nieprawidłowości, pacjent może być skierowany do immunologa lub alergologa, który potwierdzi diagnozę i zaplanuje leczenie.
„Wczesne rozpoznanie HAE ma ogromne znaczenie – nie tylko dlatego, że pozwala rozpocząć skuteczne leczenie, ale też dlatego, że przywraca pacjentowi poczucie bezpieczeństwa i kontroli nad chorobą” – uważa dr n. med. Aleksandra Kucharczyk. – ”Dzięki nowoczesnym terapiom osoby z HAE mogą dziś prowadzić normalne, aktywne życie, bez ograniczeń”.
Terapia dziedzicznego obrzęku naczynioruchowego obejmuje dwa główne podejścia:
· Leczenie doraźne – stosowane w trakcie napadu obrzęku, np. koncentraty inhibitora C1 (C1-INH), lub inhibitory kalikreiny,
· Leczenie profilaktyczne – regularne podawanie leków, które mają zapobiegać napadom.
W Polsce dostępne są refundowane, nowoczesne preparaty – zarówno dożylne, jak i podskórne – które umożliwiają pacjentom szybkie działanie zaraz po wystąpieniu pierwszych objawów. Po odpowiednim przeszkoleniu wiele osób może stosować je samodzielnie w warunkach domowych, co znacząco zwiększa ich bezpieczeństwo i niezależność. Od kilku lat część chorych ma również dostęp do nowoczesnych leków stosowanych w profilaktyce długoterminowej.
„Ogromnym przełomem było wprowadzenie terapii, które pacjenci mogą stosować samodzielnie. To poprawiło komfort życia i zmniejszyło ryzyko powikłań” – podkreśla ekspertka. – „Jednak za największy krok naprzód uznaje się dziś profilaktykę długoterminową. To właśnie ona pozwala wielu osobom z HAE prowadzić normalne, aktywne życie – bez ciągłego lęku przed kolejnym atakiem”.
Choć dziedziczny obrzęk naczynioruchowy to choroba nieuleczalna, dzięki odpowiedniemu leczeniu i edukacji nie musi oznaczać rezygnacji z pracy, podróży aktywności fizycznej ani codziennych planów. Kluczowe znaczenie ma nie tylko dostęp do skutecznych leków, ale też wiedza – zarówno po stronie pacjenta, jak i jego najbliższego otoczenia.
Warto pamiętać, że każda osoba z nawracającymi, niewyjaśnionymi obrzękami – szczególnie jeśli nie reagują one na standardowe leczenie przeciwalergiczne – powinna zostać przebadana w kierunku HAE. Wczesne rozpoznanie może nie tylko uratować życie, ale przede wszystkim przywrócić pacjentowi poczucie kontroli, bezpieczeństwa i przewidywalności w codziennym funkcjonowaniu.
Fot. Freepik