Gdzie giną pieniądze w służbie zdrowia? Koronawirus weryfikuje zdolności systemu zdrowia

Weryfikacja zdolności systemu opieki zdrowotnej, jaką zawdzięczamy epidemii koronawirusa, obnażyła skalę fikcji, która maskowała wpisane w zasady systemu nieefektywności kosztowe. Z obawy przed załamaniem służby zdrowia radykalnie spowolniliśmy i wydłużyliśmy przebieg epidemii w Polsce. Raport „Gdzie giną pieniądze w służbie zdrowia”, przygotowany przez Forum Prawo dla Rozwoju analizuje obszary, w których mamy do czynienia z niepotrzebnym marnotrawstwem, nieefektywnym wydawaniem środków czy po prostu rezerwami możliwymi do wykorzystania dzięki optymalizacji sposobu zarządzania.

Raport wskazuje ponad 20 problemów, które powodują nieefektywne wydawanie pieniędzy na ochronę zdrowia w Polsce. Są wśród nich między innymi:
– brak powszechnego systemu badań przesiewowych
– błędnie zaprojektowany system finansowania
– osłabianie konkurencji między świadczeniodawcami
– niska kultura zarządzania
– realizacja świadczeń na wyższych i droższych poziomach systemu
– rozproszone zakupy wyrobów medycznych do szpitali
– dublowanie świadczeń
– niedostateczne wykorzystanie leków generycznych i biopodobnych
– nadmiar terapii lekowych, zwłaszcza antybiotykoterapii i polipragmazja
– nieistniejący system obiegu dokumentacji medycznej
– nadmiar obowiązków sprawozdawczych i biurokratycznych placówek medycznych
– zakażenia szpitalne

Autor raportu, dr Konrad Hennig podkreśla, że pogorszenie sytuacji gospodarczej wskutek pandemii tym bardziej wymaga nowego podejścia do organizacji systemu opieki zdrowotnej oraz podniesienia jego efektywności.

„Nieuchronny w najbliższych latach wzrost kosztów systemu zostanie, co najwyżej, zrównoważony zaplanowanym wzrostem publicznych nakładów na służbę zdrowia do 6 proc. PKB w 2024 r., o ile znacznej jego części nie skonsumują wydatki związane ze zwalczaniem epidemii COVID-19. Założony wzrost nakładów nie doprowadzi jednak, bez zmian systemowych, do poprawy jakości – system będzie w dalszym ciągu tak samo niesprawny jak jest obecnie, a dodatkowe środki spożytkowane zostaną na równie drogie i nieefektywne leczenie większej liczby chorych” – wyjaśnia Hennig.

Na podstawie stwierdzonych braków i problemów raport formułuje propozycje zmian systemowych, dzięki którym publiczne i prywatne środki na ochronę zdrowia mogą być wydawane efektywniej, przynosić lepsze rezultaty zarówno dla pacjentów, jak i dla budżetu państwa.
–> MZ i NFZ powinny przyjąć perspektywę firmy ubezpieczeniowej, a więc zarządzać systemem ochrony zdrowia w horyzoncie długoterminowym, stawiając na profilaktykę pierwotną i wtórną, aby zminimalizować koszty leczenia i maksymalizować długość życia w zdrowiu.
– tworzenie zachęt finansowych i ograniczenie benefitów wynikających ze złego stanu zdrowia np. poprzez umożliwienie przepływu niewykorzystanych środków z ubezpieczenia zdrowotnego na subkonto emerytalne, różnicowanie wysokości składki ubezpieczeniowej oraz zasiłków chorobowych;
– wprowadzenie wydajniejszych zasad współpłacenia za usługi medyczne, zwiększających racjonalność korzystania ze świadczeń w systemie publicznym;
– zwiększenie skuteczności profilaktyki pierwotnej prowadzonej przez MZ, lekarzy POZ oraz JST.
–> Celem Ministerstwa Zdrowia powinno być stopniowe zmniejszanie wydatków na leczenie przy jednoczesnym zwiększeniu finansowania i skuteczności systemu profilaktyki pierwotnej i wtórnej.
–> Publiczny płatnik powinien zaprzestać limitowania świadczeń kontraktowanych u danego świadczeniodawcy. NFZ powinien finansować zdrowotny skutek leczenia po najkorzystniejszych stawkach oferowanych przez prywatne i publiczne placówki, które podlegałyby stopniowej erozji wraz z poprawą efektywności rywalizujących między sobą świadczeniodawców (np. przez unikanie zakażeń szpitalnych, skrócenie czasu hospitalizacji itp.).
–> Zintegrowaniu powinny zostać poddane funkcje zabezpieczenia rzeczowego (NFZ i PFRON) oraz zabezpieczenia finansowego (NFZ i ZUS). Pozwoli to na lepszą kontrolę nad procesem leczenia, zmniejszając pokusę nadużywania zwolnień lekarskich (zwłaszcza przez pracowników sfery budżetowej i formacji mundurowych). Integracji powinny podlegać również sektory opieki zdrowotnej oraz opieki społecznej nad osobami niesamodzielnymi, prowadząc do zwiększenia roli Zakładów Opiekuńczo-Leczniczych.
–> Elektroniczna Dokumentacja Medyczna powinna być jedynym miejscem wprowadzania, przesyłania oraz archiwizowania informacji dla uniknięcia zbędnych obowiązków biurokratycznych i sprawozdawczych. Niezbędne jest wyposażenie wszystkich podmiotów świadczących usługi na rzecz danego pacjenta w pełny wgląd w jego historię medyczną: wyniki badań, przeprowadzone zabiegi, stosowane leki oraz takie dane jak alergie czy grupa krwi.
–> Na liście refundacyjnej powinny znajdować się wyłącznie leki o najlepszym stosunku ceny do jakości, z transparentną metodologią oceny w receptariuszu. W ramach procedury dzielenia ryzyka refundacja drogiego leku innowacyjnego mogłaby następować po zakończeniu skutecznej terapii prowadzącej do opłacania przez wyleczonego pacjenta składek ubezpieczenia społecznego.
–> Potrzebne jest wprowadzenie obowiązku utrzymywania dyscypliny finansowej do zasad finansowania w ramach sieci szpitali. Aby zredukować zadłużenie szpitali, Narodowy Fundusz Zdrowia powinien opłacić całość nadwykonań świadczeń zdrowotnych.
–> Wyroby medyczne należy objąć systemem refundacji analogicznym do terapii lekowych.