„System ochrony zdrowia musi być odporny i stabilny. Wspierać się na solidnych filarach: gwarancjach finansowych, stabilnych kadrach, cyfryzacji, profilaktyce i budowaniu autonomii lekowej” – uważa Adam Niedzielski, Minister Zdrowia.
„Musimy być samowystarczalni, jeśli chodzi o zaopatrzenie w leki. Ważne są preparaty podstawowe, z których korzysta kilkanaście milionów Polaków. Musimy być niezależni, także od łańcuchów dostaw, które mogą zostać zerwane. Temu ma posłużyć dwa miliardy złotych, które mają być wydane w najbliższych latach na bezpieczeństwo lekowe” – informował Radosław Sierpiński, prezes Agencji Badań Medycznych, Pełnomocnik Prezesa Rady Ministrów ds. Rozwoju Sektora Biotechnologii i Niezależności Polski w Zakresie Produktów Krwiopochodnych.
Krzysztof Kopeć, Prezes Polskiego Związku Pracodawców Przemysłu Farmaceutycznego przekonywał, że „bezpieczeństwo lekowe jest równie ważne jak energetyczne czy fizyczne”.
„Teraz widzimy konsekwencje decyzji podejmowanych od 30 lat o masowych dostawach substancji czynnych z Chin. Musimy zastanowić się, jak to zmienić i zacząć brać pod uwagę, czy w przypadku kryzysu lek dojedzie” – postulował.
Maarten Van Baelen, Dyrektor Wykonawczy Plasma Protein Therapeutics Association (PPTA), przekonywał, że w trudnych czasach niezbędne jest magazynowanie i zapewnienie nieprzerwanych dostaw krwi oraz zwiększony pobór osocza. „Mamy coraz większe potrzeby związane z lekami krwiopochodnymi i osoczopochodnymi zarówno w Polsce jak i Europie” – zapewniał.
Ważne jest też zapewnienie stałej dostępności wyrobów medycznych. „Trzeba o nie walczyć, dbać o dostępność. Niestety rynek wyrobów medycznych jest nieuregulowany, tak jak rynek leków jeszcze kilkanaście lat temu. Warto stworzyć system i procedury” – przekonywał Arkadiusz Grądkowski, prezes Ogólnopolskiej Izby Gospodarczej Wyrobów Medycznych POLMED.
W czasie kryzysu ważną rolę odgrywają zapasy i sposoby ich dystrybucji. Michał Kuczmierowski, Prezes Rządowej Agencji Rezerw Strategicznych, przekonywał, że „substancje czynne leków często są produkowane za granicą, a w czasie kryzysu staną się niedostępne. Dlatego trzeba zabezpieczać zapasy i linie produkcyjne”.
„Rządowy program rezerw strategicznych uwzględnia leki. Nie zabezpiecza całości potrzeb, ale pozwala złapać oddech, chwilę nie zajmować się tą kwestią w razie zagrożenia” – dodał.
O tym jak w czasie kryzysu zadbać o stabilność systemu zastanawiali się uczestnicy konferencji „Odporny i stabilny system ochrony zdrowia – bezpieczeństwo zdrowotne w dobie kryzysów”.