W niedzielę 28 maja obchodziliśmy Światowy Dzień Walki z Nowotworami Krwi. Jak podkreślają eksperci, w ostatnich latach Ministerstwo Zdrowia dostrzegło potrzeby pacjentów hematoonkologicznych w Polsce. W wielu schorzeniach dostęp do nowoczesnego leczenia uległ znacznej poprawie. Wciąż jeszcze określone grupy pacjentów czekają na udostępnienie terapii, które mogą uratować ich zdrowie i życie.
Światowy Dzień Walki z Nowotworami Krwi to dobra okazja do tego, by dokonać pewnego podsumowania sytuacji pacjentów hematoonkologicznych w Polsce. Chociaż nowotwory krwi to dość zróżnicowana grupa, obejmująca takie schorzenia, jak np. białaczki, chłoniaki czy szpiczaki, w przypadku każdej z tych chorób niezwykle istotne znaczenie ma dostęp do szybkiej diagnostyki. W tym celu konieczne jest prowadzenie działań edukacyjnych wśród pacjentów, ale też lekarzy pierwszego kontaktu, ponieważ wiele objawów charakterystycznych dla nowotworów krwi bywa mylonych np. z przeziębieniem. Często nawracające infekcje, długo utrzymująca się podwyższona temperatura ciała bez wyraźnej przyczyny, nocne poty czy spadek masy ciała w ciągu kilku miesięcy o ponad 10% – to sygnały alarmowe, które mogą być podstawą do rozmowy z lekarzem i podjęcia badań.
Jednym z nowotworów krwi, w którym sytuacja pacjentów na przestrzeni ostatnich lat uległa znacznej poprawie jest szpiczak plazmocytowy. Dzięki postępowi nauki i nowym terapiom coraz częściej mówi się o perspektywie szpiczaka jako choroby przewlekłej, z którą można żyć i kontrolować przez wiele lat. Aby stało się to rzeczywistością polskich pacjentów ze szpiczakami, nowoczesne terapie muszą być udostępniane bez zbędnej zwłoki. Zwłaszcza, że grupa chorych nawrotowych, wymagających zmian w leczeniu jest coraz większa.
„Dużo w ostatnim czasie zostało pozytywnych rzeczy wprowadzonych i naprawdę pacjenci, którzy zaczynają swoją drogę leczenia, na dzień dzisiejszy mają zapewniony dostęp do najnowocześniejszych terapii. Ale mówimy o pacjentach, którzy zaczynali „przygodę” z chorobą przed 2018 rokiem, kiedy dostępu do terapii lekowych nie było aż tak wiele, jak na dzień dzisiejszy, a stanęli przed ścianą, ponieważ wykorzystali już wiele linii leczenia. Tak naprawdę program lekowy ogranicza im podanie leków i tych wcześniejszych i aktualnych przez to, że już wykorzystali swoje możliwości. A tak nie musiałoby być. Mamy wiele pozytywnych przykładów, chociażby Czechy, Słowenia, gdzie te kierunki leczenia są troszeczkę inne niż w Polsce. Po prostu lekarz decyduje, co jest najlepsze dla pacjenta w danym czasie. Jeżeli coś jest zgodne ze wskazaniami rejestracyjnymi danego leku, to dlaczego tego nie podać?” – powiedział Łukasz Rokicki, prezes Zarządu Fundacji Carita im. Wiesławy Adamiec przy okazji Światowego Dnia Walki ze Szpiczakiem.
Kolejną grupą schorzeń hematoonkologicznych, w przypadku których eksperci identyfikują białe plamy w dostępie do terapii są chłoniaki. Pewne zmiany w leczeniu nowotworów układu chłonnego zostały już wprowadzone w tym roku w ramach majowej listy refundacyjnej – dotyczy to zwłaszcza pacjentów z chłoniakiem z komórek płaszcza. Jednak nie wyczerpuje to listy wszystkich potrzebnych bieżących zmian.
„Biorąc pod uwagę zmiany, jakie zaszły w ostatnim czasie w dostępie do leczenia dla pacjentów hematoonkologicznych, widzimy, że to właśnie chłoniaki powinny być kolejnym z obszarów priorytetowych pod względem udostępnienia nowych terapii. Stąd od pewnego czasu apelujemy, aby rok 2023 był właśnie rokiem chłoniaków. Lista TOP 10 Hemato, stworzona przez ekspertów klinicznych w październiku 2022 r. zawierała w nowotworach układu chłonnego 5 cząsteczkowskazań. Były to: akalabrutynib, ibrutynib, mosunetuzumab, zanubrutynib i tafasitamab-cxix. Po dotychczasowych zmianach refundacyjnych w tym obszarze, aktualnie najwyższy priorytet ma mosunetuzumab, czyli przeciwciało bispecyficzne dla pacjentów z opornym, nawrotowym chłoniakiem grudkowym. Jednak zmiany, jakich oczekują pacjenci polegają nie tylko na udostępnianiu nowych cząsteczek, ale również zapewnianiu możliwości skorzystania z najskuteczniejszych terapii na wczesnych etapach choroby. Przykład może stanowić chłoniak rozlany z dużych komórek B, gdzie zastosowanie w pierwszej linii polatuzumabu wedotyny, dostępnego już w leczeniu opornego i nawrotowego chłoniaka, zaowocowało opracowaniem pierwszego od ponad 20 lat schematu leczenia skuteczniejszego niż obecnie stosowany standard” – zauważyła Anna Kupiecka, prezes Fundacji OnkoCafe – Razem Lepiej, lidera HematoKoalicji.
Nowotwory krwi należą do chorób rzadkich – rocznie w Polsce notuje się ok. 6 tysięcy nowych przypadków. Jednak z danych Krajowego Rejestru Nowotworów wynika, że w ciągu ostatnich 30 lat zachorowalność na nie gwałtownie wzrosła. Najczęściej schorzenia te wykrywa się u osób po 50. roku życia. Nie jest to jednak regułą, ponieważ na choroby hematoonkologiczne mogą zapadać również znacznie młodsze osoby. Szacuje się, że obecnie w Polsce żyje ok. 150 tysięcy chorych na nowotwory krwi.
Z danych Oncoindexu prowadzonego przez Onkofundację Alivia, który pokazuje poziom refundacji terapii onkologicznych zarejestrowanych w ostatnich 15 latach przez Europejską Agencję Medyczną (EMA) i rekomendowanych przez Europejskie Towarzystwo Onkologii Klinicznej (ESMO) wynika, że dostępność do leczenia w chorobach hematoonkologicznych w Polsce poprawiła się w ostatnich latach. Najwyższą wartość (90 pkt.) index ma w przypadku ostrej białaczki limfoblastycznej. Na kolejnych miejscach w tej grupie schorzeń znajdują się przewlekła białaczka szpikowa (75 pkt.) i ostra białaczka szpikowa (71 pkt.). Po ostatnich zmianach refundacyjnych wzrosła wartość odczytu dla chłoniaka nie-Hodgkina i obecnie wynosi 69 pkt., zaś w chłoniaku Hodgkina wartość ta to 67 punktów.