Kobiety często mają wiele pytań dotyczących antykoncepcji, jednak znalezienie prawdziwych odpowiedzi w sieci jest trudne. W internecie krąży wiele mitów o antykoncepcji awaryjnej. Jak jest naprawdę? O najczęstsze pytania i największe mity zapytano prof. dr hab. n. med. Violettę Skrzypulec-Plintę, ekspertkę kampanii Poranek PO i Kierowniczkę Katedry Zdrowia Kobiety Śląskiego Uniwersytetu Medycznego w Katowicach.
Współcześnie dostępne metody antykoncepcji awaryjnej to środki, które dają kobietom duży komfort. Są one bezpieczne, co niejednokrotnie podkreślają lekarze i eksperci. Tym samym chcąc zadbać o to, by społeczeństwo odznaczało się wysokim poziomem wiedzy o zdrowiu reprodukcyjnym.
„Antykoncepcja szeroko pojęta jest bezpieczna dla zdrowia i życia kobiety, ponieważ daje szansę do ustawienia sobie w życiu czasu, w którym planujemy macierzyństwo. Antykoncepcja awaryjna jest wyjątkowa, dlatego tak wyjątkowo jest potrzebna. Zdarzają się sytuacje, kiedy zsunie się prezerwatywa, zapomnimy przyjąć tabletkę, czy pominiemy termin założenia kolejnego ringu. Niestety mogą pojawić się też szalone imprezy, po których nic nie pamiętamy, czy sytuacje gwałtu. Dlatego istnieje antykoncepcja awaryjna, czyli bezpieczny progesteron, który zastosowany w odpowiedni sposób przesuwa owulację. Jeżeli progesteron jest bezpieczny, to znaczy, że antykoncepcja awaryjna jest bezpieczna, a dowodem na to jest fakt, że gdybyśmy połknęły tabletkę dzień po w okresie owulacji, to nie działa ona ani embriotoksycznie, ani teratogennie” – podkreśla prof. Skrzypulec-Plinta.
Słuchając głosu kobiet można dostrzec, że temat antykoncepcji awaryjnej rodzi wiele pytań, szczególnie o jej efektywność.
„Pacjentki pytają najczęściej o to, czy jest to efektywna metoda. Absolutnie informujemy, że tak, ale jeżeli kobieta jest w trakcie owulacji to może ona nie zadziałać. Nie ma w medycynie takich stuprocentowych leków w żadnej dziedzinie. W związku z tym i tutaj zdarza się to okienko, w którym można zajść w ciążę. Zapewniam, że wszystkie badania, a na tym opiera się nauka, nie wykryły działań niebezpiecznych. Pytanie pacjentek czego należy się najczęściej obawiać w stosowaniu tabletek dzień po dotyczy tego, czy antykoncepcja awaryjna jest bezpieczna. Podkreślam, że jest bezpieczna, a występujące skutki uboczne, które mogą się pojawić to np. nudności, biegunka czy wymioty, zdarzają się, ale w nielicznej grupie. Jeżeli np. pacjentka zwymiotuje tabletkę, to trzeba połknąć następną. Natomiast, jeśli pacjentka ma tylko mdłości i nudności, to znaczy, że tabletka działa i nie trzeba tej terapii powtarzać” – komentuje ekspertka.
Antykoncepcja awaryjna to nie tylko liczne pytania, ale i mity oraz dezinformacja, która krąży w sieci. Tym samym często utrudnia ona kobietom dostęp do rzetelnej i zweryfikowanej wiedzy.
„Pacjentki boją się różnych rzeczy – po pierwsze, że antykoncepcja awaryjna nie działa, po drugie, że po jej zastosowaniu nie można zajść w ciążę. Informuję, że jeżeli połykamy tabletkę oraz miesiączka przechodzi w wyznaczonym terminie, to po odpowiednim przygotowaniu się, możemy planować ciążę już za miesiąc. Nie ma tutaj przeciwwskazań do terminu planowanej ciąży, to jest ważne, żeby łamać takie mity. Nie jest prawdą, że dzieci urodzone z tego okienka, kiedy jednak doszło do owulacji, pomimo połknięcia tabletki, w jakiś sposób są narażone na nieprawidłowości w swoim rozwoju. Miliony kobiet przyjęły tabletkę dzień po i żadnych takich działań nie stwierdzono. Wszystkie pozostałe drobne mity np. o otyłości to również nieprawda. Jest kolejny mit, który trzeba obalać” – zauważa prof. Violetta Skrzypulec-Plinta.
Ponadto warto zdawać sobie sprawę, że antykoncepcja awaryjna jest możliwością, z której można skorzystać i jest ona dostępna w aptekach, które biorą udział w programie pilotażowym. W razie wszelkich wątpliwości warto skonsultować się z lekarzem specjalistą.
„Nie bójmy się, wiedzmy, że jest taka możliwość, jak antykoncepcja awaryjna. Dajmy sobie czas, kiedy chcemy się uczyć, uczmy się, kiedy planujemy macierzyństwo, planujmy, kiedy go nie planujemy, to żyjmy spokojnie i szczęśliwie. Najważniejsze, że każdy farmaceuta powinien przypomnieć, że po zastosowaniu antykoncepcji awaryjnej, warto udać się do ginekologa, aby zastosować terapię antykoncepcyjną długoterminową. Lekarz dobierze taką terapię, która będzie bezpieczna, zdrowa i dobrze dopasowana dla każdej pacjentki” – dodaje prof. dr hab. n. med. Violetta Skrzypulec-Plinta.
Wystartowała kampania edukacyjna Poranek PO, która ma na celu obalić największe mity dotyczące antykoncepcji awaryjnej. Eksperci opracowali praktyczny poradnik „Fakty i mity na temat antykoncepcji awaryjnej dostępny do pobrania na stronie internetowej: https://poranekpo.pl/fakty-i-mity/.