Rodzice coraz częściej sięgają po „dr Google”. Internet – wsparcie czy pułapka?

na pierwszym planie mężczyzna siedzi przy stole na którym leży laptop i sprawdza coś w komórce. na drugim planie dziewczynka i chłopiec leżą na łóżku

W erze cyfryzacji dostęp do informacji medycznych jest łatwiejszy niż kiedykolwiek. Z troski o zdrowie dzieci wielu rodziców szuka dziś odpowiedzi w Internecie. Intencje są dobre – chcą zrozumieć, co oznacza przedłużająca się gorączka, zmęczenie czy ból nogi. Jednak samodzielne diagnozowanie często prowadzi do błędnych wniosków, stresu, a czasem opóźnia rozpoznanie poważnych chorób, takich jak nowotwory dziecięce. Eksperci z Instytutu Matki i Dziecka apelują: Internet to tylko wsparcie – nie zastąpi wizyty u specjalisty.

Lekarze podkreślają, że rozmowa z pediatrą, który zna pacjenta i jego historię chorób, pozostaje kluczowa. Tym bardziej, że wiele poważnych chorób, w tym nowotwory dziecięce, zaczyna się od objawów tak niecharakterystycznych, że łatwo je pomylić z przeziębieniem.

W początkowej fazie nowotwory u dzieci często dają objawy, które trudno odróżnić od codziennych infekcji. Zmęczenie, bladość, brak apetytu czy bóle głowy nie muszą oznaczać nic poważnego, ale jeśli utrzymują się dłużej lub pojawiają się bez wyraźnej przyczyny, powinny zwrócić uwagę rodziców.

„Rodzic, który najlepiej zna swoje dziecko, może wychwycić drobne zmiany w zachowaniu lub wyglądzie, których lekarz nie zauważy podczas jednej wizyty. Symptomy bywają różne – czasem dziecko szybciej się męczy, ma mniej energii niż zwykle, częściej choruje albo unika aktywności, którą wcześniej lubiło” – podkreśla prof. dr hab. n. med. Anna Raciborska, kierownik Kliniki Onkologii i Chirurgii Onkologicznej Dzieci i Młodzieży Instytutu Matki i Dziecka. – „W takiej sytuacji warto skonsultować się z pediatrą, nawet jeśli objawy wydają się błahe. To pozwala szybciej rozpocząć diagnostykę, jeśli rzeczywiście dzieje się coś poważniejszego”.

Badania pokazują, że 91% rodziców korzysta z Internetu, by sprawdzić przyczyny objawów lub zasięgnąć porady przed wizytą u lekarza (Jaks, R., Baumann, I., Juvalta, S., & Dratva, J. (2019). Parental digital health information seeking behavior in Switzerland: a cross-sectional study. BMC Public Health. https://doi.org/10.1186/s12889-019-6524-8). To naturalne – sieć jest dostępna całą dobę i wydaje się szybkim źródłem odpowiedzi. Problem pojawia się wtedy, gdy internetowa diagnoza zastępuje wizytę w gabinecie.

„Samodzielne sprawdzanie objawów w wyszukiwarce internetowej może prowadzić do cyberchondrii (nadmiernego niepokoju o zdrowie dziecka) albo do fałszywego poczucia bezpieczeństwa, gdy symptomy są bagatelizowane” – tłumaczy mgr Joanna Pruban, psychoonkolog z Kliniki Onkologii IMiD. – „Rodzice, którzy często diagnozują w Internecie, odczuwają większy stres i poczucie winy. W przypadku nowotworów dziecięcych każde opóźnienie w konsultacji z lekarzem może mieć poważne konsekwencje”.

Jeśli weryfikacja symptomów w Internecie wydaje się konieczna, warto korzystać wyłącznie z wiarygodnych źródeł, takich jak strony instytucji medycznych, organizacji pacjenckich czy szpitali. Fora i grupy w mediach społecznościowych mogą dawać wsparcie emocjonalne, ale nie powinny zastępować opinii lekarza.

To rodzice pierwsi widzą, gdy z dzieckiem dzieje się coś niepokojącego.

„Obserwacja codziennych zwyczajów dziecka – jego energii, apetytu, snu czy reakcji na bodźce – to pierwszy krok w rozpoznaniu choroby. Wszelkie niepokojące zmiany warto zgłosić pediatrze, nawet jeśli wydają się drobne” – podkreśla prof. Raciborska. – „Wczesna konsultacja zwiększa szanse na skuteczne leczenie i często pozwala uniknąć poważnych komplikacji”.

Nie ma jednej listy objawów, które jednoznacznie wskazują na nowotwór, ale lekarze zwracają uwagę na kilka sygnałów, których nie warto ignorować:
· przedłużające się zmęczenie i osłabienie;
· utrata apetytu lub masy ciała;
· nawracające gorączki i infekcje bez wyraźnej przyczyny;
· nietypowe siniaki, krwawienia, bladość;
· bóle kości, stawów, głowy, które nie ustępują;
· powiększenie węzłów chłonnych lub wyczuwalne guzki pod skórą.

Nie każdy z tych objawów oznacza chorobę nowotworową, ale każdy z nich powinien skłonić do konsultacji z pediatrą. Wczesne rozpoznanie często pozwala rozpocząć leczenie wtedy, gdy jest ono najbardziej skuteczne.

Obserwacja dziecka w codziennych sytuacjach to dla rodziców najcenniejsze źródło informacji. Zmiany w apetycie, śnie, nastroju czy aktywności mogą być pierwszym sygnałem, że organizm dziecka walczy z czymś poważniejszym.

„Rodzic nie musi wiedzieć, co dokładnie się dzieje – ważne, by zauważył, że coś jest inaczej niż zwykle i zareagował” – podsumowuje prof. Raciborska.

Internet może wspierać, ale nie zastąpi specjalisty. W świecie pełnym informacji najważniejsza pozostaje uważność i współpraca z lekarzem.