Samorząd lekarski uważa, że decyzja Ministra Zdrowia o nie odwołaniu ustnych egzaminów specjalizacyjnych (PES) a jedynie przesunięcie ich na maj, jest niezrozumiała. Andrzej Matyja, szef samorządu oznajmił, że w akcie protestu kończy współpracę z ministerstwem zdrowia.
„W zeszłym roku w sesji wiosennej i jesiennej lekarze i lekarze dentyści, którzy zdali PES w formie testu zostali zwolnieni z części ustnej ze względu na pogarszającą się sytuację pandemiczną w kraju i braki kadrowe. W chwili obecnej mamy do czynienia z sytuacją, w której przekłada się egzamin na maj. Czy w maju skończy się pandemia w Polsce? Czy wszyscy nasi obywatele będą już zaszczepieni? Skąd pomysł, że lekarze, którzy mają do zdania kolejny etap (ustny) najważniejszego egzaminu w swoim życiu zrezygnują z przygotowywania się do niego?” – pyta samorząd.
„Zmusza się młodych medyków z przejazdu z Krakowa do Gdańska na egzaminy specjalizacyjne podczas gdy nie ma tam nawet możliwości skorzystania z hotelu. Przecież młoda kadra jest potrzebna do pracy przy zwalczaniu epidemii” – mówił wprost Matyja podczas specjalnie zwołanej konferencji prasowej. – „W naszym środowisku wrze. To nie uchylenie drzwi, ale otwarcie wrót by lekarze wyjechali na Zachód”.
Dlatego – w akcie protestu – składa rezygnację z prac zespołu ds. wprowadzenia zmian w ochronie zdrowia jaki działa przy Ministerstwie Zdrowia. Samorząd zwrócił się także do Premiera z prośbą o zwolnienie rezydentów z ustnych egzaminów.
Z kolei MZ zawiadomiło, że młodzi lekarze będą mieli dowolność w wyborze terminu egzaminu.