Kolejna lista refundacyjna przyniosła bardzo dobre informacje dla chorych na raka płuca. Tym razem od 1 marca rozszerzeniu uległ program leczenia drobnokomórkowego raka płuca, który w nowej odsłonie dopuszcza zastosowanie leczenia aż dwoma lekami z grupy immunoterapeutyków – atezolizumabem lub durwalumabem. Oba immunoterapeutyki są stosowne w skojarzeniu z chemioterapią. To jednak nie wszystko. Zwiększa się również zakres stosowania immunoterapii o chorych z przerzutami do ośrodkowego układu nerwowego.
Rak płuca w Polsce jest jednym z najczęściej rozpoznawanych nowotworów złośliwych i niestety nadal pierwszą przyczyną zgonów z powodu chorób nowotworowych. Większość chorych na raka płuca rozpoznawana jest w stadium zaawansowanym. Dotyczy to aż 80 proc. pacjentów z drobnokomórkowym rakiem płuca.
Drobnokomórkowy rak płuca (DRP) jest wykrywany u około 15–20% chorych z rozpoznaniem nowotworów płuca, głównie u osób po 65 roku życia.
„Jeszcze do niedawna medycyna nie mogła tym chorym wiele zaoferować. Dotychczasowa terapia oparta była praktycznie wyłącznie na chemioterapii z udziałem pochodnych platyny i radioterapii. Dziś to się zmienia. Po wielu latach nieudanych prób poprawienia wyników leczenia chorych z rozległą postacią DRP jakiś czas temu pojawiły się nowe obiecujące metody leczenia. Jedną z nich – atezolizumab w połączeniu z chemioterapią – wprowadzono do programu leczenia chorych na drobnokomórkowego raka płuca w ubiegłym roku, druga – durwalumab w skojarzeniu z chemioterapią wchodzi do programu od 1 marca 2023 roku. Dziś już wyraźnie widzimy, że połączone zastosowanie immunoterapii i chemioterapii (immunochemioterapia) u chorych na DRP w porównaniu ze standardową chemioterapią wydłuża czas przeżycia, czas który dla pacjentów z rakiem płuca jest na wagę złota” – zwraca uwagę Aleksandra Wilk Dyrektor Sekcji Raka Płuca Fundacji To się Leczy.
Co zatem się zmieni?
„Program lekowy B.6. od 1 marca – powiększony zostanie o dodatkową opcję terapeutyczną w drobnokomórkowym raku płuca w postaci schematu chemioimmunoterapii z udziałem durwalumabu. Chemioimmnoterapia z udziałem durwalumabu podobnie jak chemioimmunoterapia z udziałem atezolizumabu będzie przeznaczona do stosowania u chorych na rozległą postać DRP, także tych z przerzutami do OUN, oczywiście z przerzutami kontrolowanymi. Dotychczas ci chorzy byli wykluczeni z chemioimmunoterapii z udziałem chemioterapii i atezolizumabu. Teraz dzięki wprowadzonym zmianom będziemy mogli takich chorych leczyć zarówno chemioterapią w skojarzeniu z atezolizumabem jak i z durwalumabem” – zwraca uwagę prof. dr hab. n med. Paweł Krawczyk, kierownik Pracowni Immunologii i Genetyki w Katedrze i Klinice Pneumonologii, Onkologii i Alergologii Uniwersytetu Medycznego w Lublinie.
– „Kryteria kwalifikowania chorych i zasady obserwacji podczas i po leczeniu będą identyczne w obu terapiach, co jest uzasadnione bardzo podobną konstrukcją badań rejestracyjnych (IMpower-133 dla atezolizumabu i CASPIAN dla durwalumabu). Różnicą będzie skład chemioterapii stosowanej łącznie z inhibitorem immunologicznego punktu kontrolnego – w przypadku chemioimmunoterapii z udziałem atezolizumabu stosowana może być karboplatyna i etopozyd, a w przypadku chemioimmunoterapii z udziałem durwalumabu można wykorzystać w skojarzeniu cisplatynę lub karboplatynę. Dodatkową różnicą, która może być istotna z perspektywy pacjenta jest różnica w schemacie stosowania atezolizumabu i durwalumabu. Atezolizumab po zakończeniu fazy indukcji może być stosowany w różnych dawkach w zależności od potrzeb lekarza lub pacjenta, co 2 tyg., co 3 tyg. lub co 4 tyg.” – dodaje profesor.