Alivia: Dostępność do terapii onkologicznych w Polsce na najwyższym poziomie od 5 lat

mężczyzna w szpitalnej koszuli, patrzy przed siebie

Oncoindex wzrósł o 10 punktów. Dostępność do terapii onkologicznych w Polsce jest na najwyższym poziomie od 5 lat. Dynamiczny trend wzrostowy wskaźnika Oncoindex w Polsce występuje równolegle ze spadkiem dostępności do terapii przeciwnowotworowych w Hiszpanii, gdzie Alivia działa już drugi rok.

Onkofundacja Alivia cyklicznie bada dostępność terapii rekomendowanych przez Europejskie Towarzystwo Onkologii Klinicznej (ESMO) w ramach publicznego systemu ochrony zdrowia w Polsce. Realizację prawa do leczenia odpowiadającego aktualnej wiedzy medycznej określa wskaźnik Oncoindex, który może zawierać się w przedziale od 0 do 100 punktów, gdzie 100 oznacza pełną dostępność do wszystkich terapii zarejestrowanych w Unii Europejskiej w ciągu ostatnich 15 lat, rekomendowanych przez ESMO.

W pierwszej edycji Oncoindexu, opublikowanej w listopadzie 2018 roku, wskaźnik wynosił 29 punktów. W tym roku, w edycji majowej, Onkofundacja Alivia odnotowała nie tylko najwyższą wartość Oncoindexu (41 punktów), ale również największy jednostkowy wzrost w historii pomiarów – o 10 punktów w stosunku do stycznia 2023. Jednocześnie w Hiszpanii, gdzie wskaźnik jest wyliczany według tej samej metodologii, od września 2022 roku obserwujemy tendencję spadkową z 61 do 46 punktów.

W stosunku do stycznia 2023 roku wzrosła ilość cząsteczko-wskazań podlegających analizie w ramach projektu (140 vs 132). Według danych zgromadzonych przez Onkofundację Alivia 42 leki są refundowane w pełni zgodnie z wytycznymi ESMO – to o dziesięć więcej niż w styczniu br.

Najbardziej znaczące zmiany nastąpiły w dostępie do terapii lekowych w raku gruczołu krokowego, gdzie indeks dla tego nowotworu wzrósł z 42 do 83 punktów. Z sześciu analizowanych leków cztery dostępne są bez ograniczeń w stosunku do wytycznych ESMO, a kolejne dwa dla ograniczonych populacji pacjentów. W Hiszpanii wskaźnik jest znacznie niższy i wynosi 43 punkty.

Onkolog kliniczny dr hab. n. med Jakub Żołnierek podkreśla, że: „Wprowadzenie na listę refundacyjną dwóch nowych terapii znacznie poszerzyło możliwości terapeutyczne w nowotworze gruczołu krokowego wrażliwego na kastrację z rozsiewem. W tej grupie chorych jednak refundacja wciąż nie pokrywa się w pełni z rekomendacjami europejskimi. Zyskali też pacjenci z rakiem gruczołu krokowego opornego na kastrację, z rozsiewem, dzięki refundacji dwóch leków”.

Kolejny obszar, który uległ poprawie to rak jelita grubego i odbytnicy, gdzie na marcowej liście refundacyjnej pojawiły się opcje leczenia immunoterapią. Tutaj również wyprzedziliśmy Hiszpanię – wskaźnik dla Polski to 45 punktów, a dla Hiszpanii 39.

Majowa lista refundacyjna przyniosła z kolei pozytywne wieści dla pacjentów z chorobami układu chłonnego. Dostępne są kolejne opcje terapeutyczne zarówno w ramach katalogu chemioterapii, jak i programów lekowych.

Kierownik Zakładu Hematoonkologii Doświadczalnej Uniwersytetu Medycznego w Lublinie, prof. dr hab. n. med. Krzysztof Giannopoulos podkreślił, że zmiany refundacyjne to niejedyne dobre wieści dla pacjentów. „Poza sukcesami w poprawie dostępności refundacyjnej w niedalekiej przyszłości będziemy coraz częściej mówić o usprawnieniach w dostępności systemowej do terapii chorych na rozrostowe choroby układu krwiotwórczego i chłonnego” – stwierdził.

W wyniku decyzji refundacyjnych oraz zmian w programach lekowych lepszy dostęp do skutecznych terapii przeciwnowotworowych zyskują również pacjenci z rakiem płuca. W tym przypadku Oncoindex wynosi 40 punktów i jest to wskaźnik taki sam jak w Hiszpanii.

Pacjentki chorujące na nowotwory piersi, mimo wielu pozytywnych decyzji podjętych przez Ministerstwo Zdrowia w ostatnich miesiącach, muszą jeszcze poczekać na dostępność podobną do Hiszpanii. Indeks dla Polski wynosi obecnie 39 punktów, a dla Hiszpanii 53. Różnice dotyczą na przykład immunoterapii, na którą chore w Polsce z niecierpliwością oczekują. Jednak jak zaznaczył Minister Maciej Miłkowski rak piersi to jeden z obszarów terapeutycznych, nad którym trwają prace, które mogą zostać sfinalizowane w najbliższym czasie.

Najniższe indeksy w stosunku do wytycznych ESMO oraz terapii lekowych dostępnych dla hiszpańskich pacjentów obserwujemy w nowotworach jajnika, trzustki, żołądka, wątroby i pęcherza moczowego.

Nie możemy zapominać, że mimo znacznej poprawy w dostępie do leczenia dla wielu grup chorych, wskaźnik Oncoindex wynosi 41 punktów na 100 możliwych, a wytyczne ESMO są na bieżąco aktualizowane.

„Aby utrzymać wysoką dynamikę Oncoindexu i nadążać za postępem w medycynie potrzebne są dodatkowe środki finansowe. Od lat apelujemy o zapewnienie stałego wzrostu środków w ramach całkowitego budżetu na refundację, który powinien rosnąć nie wolniej niż pozostałe wydatki Narodowego Funduszu Zdrowia. Systematyczne wykorzystywanie środków zgromadzonych w Funduszu Medycznym czy uproszczenie procedury korzystania z Ratunkowego Dostępu do Technologii Lekowych mogą stanowić istotne uzupełnienie naszego systemu refundacyjnego. Przy jednym z najniższych, wśród państw Unii Europejskiej, budżetów na ochronę zdrowia nie możemy oczekiwać spektakularnych efektów zdrowotnych” – mówi Joanna Frątczak-Kazana, wicedyrektorka Onkofundacji.

Oncoindex to nie tylko liczby. „Warto pamiętać, że za każdym punktem Oncoindexu kryją się chorzy, którzy będą lub nie będą mogli skorzystać z danego leczenia, a to dla nich często kwestia życia lub śmierci. Cieszymy się, że szala pomału, ale w końcu, przechyla się na stronę życia” – podsumowuje Agata Polińska, wiceprezeska Onkofundacji Alivia.